Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Atak tępym narzędziem

Z życia sfer

Policjant słusznie nie chciał Czarzastego wpuścić, skoro wicepremier Kaczyński stwierdził, że takich jak Czarzasty nie powinno w Sejmie być.

Wicepremier Jarosław Kaczyński poinformował z trybuny sejmowej, że gdyby Polska była krajem praworządnym, to posłów opozycji nie byłoby na sali, bo już by siedzieli. Fakt, że na razie ani jednego posła opozycji nie udało się posadzić, to dowód, że do pełnej praworządności Polsce jeszcze dużo brakuje. Ale mimo krytycznej oceny Kaczyńskiego uważam, że pewne sukcesy we wprowadzaniu praworządności już są, weźmy choćby wyroki Trybunału Konstytucyjnego mgr Przyłębskiej, odebranie immunitetu sędziemu Tulei czy decyzję o użyciu przez policję gazu i pałek teleskopowych wobec protestujących kobiet.

Można się oczywiście spierać, czy wprowadzanie praworządności na siłę, przy pomocy narzędzi takich jak gaz, pałka teleskopowa i mgr Przyłębska, to dobry pomysł, ale zgadzam się z Jarosławem Kaczyńskim – najważniejsze, że działa. Rozmaici esteci będą narzekać, że to narzędzia tępe, ale po pierwsze – łatwe w użyciu i zawsze pod ręką, a po drugie – może i lepiej, że prezes nie zaatakował czymś ostrym, bo byłoby więcej ofiar.

Wściekły atak wicemarszałka Włodzimierza Czarzastego na policjanta, polegający na rzuceniu go przez tego policjanta na maskę samochodu, przyduszeniu i uderzeniu w plecy, pokazuje, jak trudno przekonać opozycję do zasad praworządności. Pretekstem do szarży Czarzastego było to, że policjant nie chciał go wpuścić do Sejmu, tymczasem policjant słusznie nie chciał Czarzastego wpuścić, skoro wicepremier Kaczyński stwierdził, że takich jak Czarzasty nie powinno w Sejmie być. Szkoda, że Czarzasty, w mediach pozujący na bystrego, nie potrafi tego zrozumieć i pcha się na chama, wykrzykując w dodatku, że jest marszałkiem Sejmu, czym tylko prowokuje policjanta do użycia siły.

Oskarżenia, że policjant popychał i blokował Czarzastego, bo go nie poznał, uważam za krzywdzące, bo nie miał on żadnego powodu popychać kogoś, kogo nie zna.

Polityka 48.2020 (3289) z dnia 24.11.2020; Felietony; s. 90
Oryginalny tytuł tekstu: "Atak tępym narzędziem"
Reklama