Jeszcze niedawno, latem tego roku, w badaniach sondażowych prowadzonych przez Uniwersytet Jagielloński aż 73 proc. Polaków oczekiwało z utęsknieniem szczepionki na Covid-19. Wszyscy się tym wynikiem ekscytowali, licząc po cichu na to, że pandemia zdołała odmienić krytyczne nastawienie Polaków do szczepień.
Wzmożone zainteresowanie szczepionkami przeciwko grypie na przełomie września i października dodatkowo te nadzieje uprawdopodobniło, ale ostatecznie okazały się płonne. Bo gdy szczepionka rzeczywiście jest już w zasięgu ręki (Wielka Brytania zaczęła szczepić swoich obywateli w tym tygodniu, my mamy pójść w ich ślady za około półtora miesiąca), gotowość do jej przyjęcia radykalnie się zmniejszyła – jak wynika z ostatnich badań United Surveys, 52 proc.