Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Władcy macic

Polki powstrzymują się od rodzenia z różnych powodów. Jedne tłumaczą, że ze względów finansowych nie mogą sobie na dzieci pozwolić, inne nie decydują się na dziecko ze względu na niską jakość ich partnerów, którzy nie nadają się na ojców.

Polska jest jednym z krajów, w którym kobietom żyje się najlepiej na świecie” – zapewnia pewien krakowski działacz PiS. Powodem jest uświęcony, istniejący od wieków porządek w relacjach Polek i Polaków. „My je na rękach nosimy, przepuszczamy w drzwiach, ustępujemy miejsca, dajemy prezenty na Dzień Kobiet. One rodzą nam dzieci”.

Niestety, media alarmują, że Polki przestały rodzić, a przyrost naturalny jest najniższy od 2004 r. Zastanawiam się: co im się nie podoba? Mają już dość przepuszczania w drzwiach, prezentów na Dzień Kobiet i noszenia na rękach? Dlaczego odmawiają rodzenia dzieci teraz, gdy Polska tych dzieci potrzebuje, bo władza ostrzega, że jest nas coraz mniej, a Niemców i zalewających nas uchodźców coraz więcej?

Wśród Polek przeważa obecnie pogląd, że będą rodziły wtedy, kiedy będą chciały. To my jesteśmy właścicielkami naszych macic, powiadają. Biskupi i politycy obozu rządzącego są innego zdania. Doradca prezydenta RP Andrzej Zybertowicz uważa, że kobieta nie może rościć sobie praw do swojej macicy, skoro „najpierw zgodziła się, aby nastąpiło poczęcie albo możliwość poczęcia”. Podkreśla, że płód „zawiera także materiał genetyczny innego człowieka”, zatem człowiek ten jest naturalnym współwłaścicielem macicy znajdującej się w kobiecie, a kobieta może rozporządzać tylko tą częścią swojej macicy, która nie należy do niego.

Polki powstrzymują się od rodzenia z różnych powodów. Jedne tłumaczą, że ze względów finansowych nie mogą sobie na dzieci pozwolić, inne nie decydują się na dziecko ze względu na niską jakość ich partnerów, którzy nie nadają się na ojców. Jeszcze inne z obawy, że ich dzieci będą narażone na oglądanie w telewizji marszałka Terleckiego, ministra Sasina czy prokuratora Święczkowskiego.

Polityka 10.2021 (3302) z dnia 02.03.2021; Felietony; s. 4
Reklama