Za pisowskimi bajaniami o Nowym Ładzie kryje się tysiącgłowa, drapieżna, bezkarnie nadużywająca władzy i publicznych pieniędzy nomenklatura partyjna, której Daniel Obajtek i przyjaciele są tylko modelowym przykładem.
Afera, która zaczęła się od opublikowania nagrań z udziałem pcimskiego wójta Daniela Obajtka, ma dziś zupełnie inną wagę, niż się zapowiadało. Najpierw dociążyły ją informacje o tym, jak prokuratura Zbigniewa Ziobry robiła, co mogła, żeby kilku brzydkim sprawom Obajtka z tamtych czasów „ukręcić łeb”; teraz dowiadujemy się o kolejnych skłębionych interesach obecnego szefa Orlenu. Media doliczyły się już kilkunastu nieruchomości prezesa i jego bliskiej rodziny, wartych zapewne kilkanaście milionów złotych; kwoty absolutnie bez pokrycia w deklarowanych dochodach właściciela.
Polityka
12.2021
(3304) z dnia 16.03.2021;
Przypisy;
s. 6