Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Jakie czasy, taki Tuwim

Jest to język nawiązujący do najlepszych tradycji polskiego skeczu i kabaretu, do słynnej w PRL audycji „Dialogi na cztery nogi” Kofty i Friedmanna. Obajtek czerpie także pełnymi garściami z Tuwima.

Polska jawi się dziś niczym kraina z komedii Gogola: i śmieszno, i straszno. Wiem wprawdzie, że to, co dziś wydaje się śmieszne, jutro może stać się straszne, ale z drugiej strony śmiech ma walory ozdrowieńcze, więc pośmiejmy się trochę. Na początek weźmy „na warstat” Nikodema Dyzmę naszych czasów, czyli Daniela Obajtka. Rzucili się na niego wszyscy, że klnie jak szewc (teraz będzie się mówić: jak Obajtek), że kłamca, że nie wiadomo, skąd wziął milion, jeśli zarobił tylko 100 tys. – a nikt nie zwraca uwagi na język, jakim się posługuje. I nie myślę tu bynajmniej o wulgaryzmach (choć i tu jest twórczy), ale o składni, fleksji i grach słownych, które Obajtek uprawia z wyraźną radością dziecka, które właśnie nauczyło się mówić. Jest to przy tym język nawiązujący do najlepszych tradycji polskiego skeczu i kabaretu, do słynnej w PRL audycji „Dialogi na cztery nogi” Kofty i Friedmanna.

Obajtek czerpie także pełnymi garściami z Tuwima. Weźmy np. taki fragment dialogu Daniela z Szymonem: „Najtrudniejsza jest ta formierka, czyli żeby to wszystko ssało, to ta rura musi się zwijać w prążki, a trzeba wyp…lić gewisa, a jak gewisa już nie będzie, to przejść na peszla wzmocnionego 750, a wtedy będzie brał erelki i szerowiec”. Dla porównania fragment skeczu Tuwima pt. „Ślusarz”, w którym wezwany przez Tuwima ślusarz tłumaczy mu, dlaczego nie może od razu przystąpić do naprawy: „Żeby trychter był na szoner robiony, to tak. Ale on jest krajcowany i we flanszy culajtungu nie ma, to na sam abszperwentyl nie zrobię”. Dlatego proszę, odczepcie się od naszego Człowieka Wolności, bo jego język zanurzony jest w najlepszej, polskiej tradycji!

I jeszcze jedno, panie Danielu – niepotrzebnie tłumaczy się pan posiadaniem zespołu Tourette’a.

Polityka 12.2021 (3304) z dnia 16.03.2021; Komentarze; s. 8
Reklama