Kraj

Przewrót kopernikański

Jest pomysł zastąpienia Polskiej Akademii Nauk instytucją o nazwie Narodowy Program Kopernikański.

Stworzony przez grono zaufanych współpracowników ministra Czarnka i wzorowany na dokonaniach Kopernika projekt, ma wstrzymać zwykłą naukę i ruszyć narodową naukę polską.

– Problemem polskiej nauki jest dziś jej niezależność – tłumaczy mi jeden z autorów projektu, magister ogrodnictwa i katecheta. – Taka nauka nie może się rozwijać prawidłowo i potrzebuje pasterza. Kogoś, kto wskaże właściwy kierunek, wartościowe tematy.

– Mówi się, że pomysły ministra Czarnka to dowód, że traci on kontakt z rzeczywistością.

– Boję się, że to rzeczywistość traci kontakt z ministrem. Ale zapewniam, że minister Czarnek nie będzie się na tę rzeczywistość oglądał i ulegał jej widzimisię.

– Jaki jest główny cel Narodowego Programu Kopernikańskiego?

– Stworzenie nowej elity niezbędnej do krzewienia naszych narodowych nauk. Mam na myśli takie nauki, jak nauka religii, nauka Jezusa Chrystusa Króla Polski, a także nauki św. Jana Pawła II i kościelne nauki przedmałżeńskie.

– Obecni uczeni tym zagadnieniom nie podołają?

– Proszę pana, partia rządząca ma wobec nauki określone oczekiwania, a ci ludzie badają, co im się podoba, i twierdzą, że próbują odkryć coś nowego. Nie wiadomo po co, bo wszystko jest już dawno odkryte. Wystarczy poczytać Biblię albo posłuchać prezesa Kaczyńskiego.

– Kto ma szansę zostać koryfeuszem narodowej nauki?

– Przed nikim nie zamykamy drzwi, ale stawiamy na osoby z jakimś wykształceniem. Nie wymagamy od nich umiejętności mówienia w obcym języku. Najważniejsze, by mieli umiejętność słuchania, co się do nich mówi po polsku. To nie mają być ludzie zamknięci w wieży z kości słoniowej, tylko badacze otwarci na kontakt z nami w każdej sprawie i o każdej porze.

Polityka 16.2021 (3308) z dnia 13.04.2021; Felietony; s. 80
Reklama