Lód pod nogami Krzysztofa Zyzika, redaktora naczelnego „Nowej Trybuny Opolskiej”, topnieje. Dziennikarz nie pozwolił na wydrukowanie wywiadu z Danielem Obajtkiem. I zrobił to jako jedyny spośród szefów wszystkich przejętych przez PKN Orlen dzienników. Nie pierwszy raz zresztą zaszedł za skórę nowemu szefowi. W grudniu ub.r. opublikował na stronie swojego dziennika tekst „Wolność słowa nie jest na sprzedaż”; pisał w nim, że mimo kilku przekształceń własnościowych (najpierw „NTO” wydawała dziennikarska spółdzielnia, później przejmowały ją kolejno spółki z Norwegii, Wielkiej Brytanii i Niemiec) jemu i jego kolegom zawsze udawało się zachować dziennikarską niezależność. Zaprzeczył, by od 2008 r. – jak twierdzi Obajtek w wywiadzie – w firmie nie było podwyżek wynagrodzeń. Uznał, że artykuł mógłby wprowadzać czytelników NTO w błąd, i dlatego wywiadu nie puścił.
Nowy właściciel Polska Press nie bawi się w półśrodki. O przeprowadzanych zmianach personalnych niedawno pisaliśmy („PiS Press”, POLITYKA 20). Teraz w PKN Orlen uznano, że pora te przetasowania jakoś uzasadnić. Wybór padł na sprawdzoną narrację o „Polsce w ruinie”. „Polska firma, która działa w wielu obszarach, kupiła firmę od właściciela niemieckiego i zaczęła się potężna krytyka. Jakoś tej krytyki nie było, kiedy niemiecki właściciel zwalniał dziennikarzy, ograniczał informacje z regionu, bo 70 proc. informacji szło centralnie” – mówił w wywiadzie przedrukowanym w dziennikach Polska Press Obajtek. Stwierdził, że spotkał się ze związkami zawodowymi i to, co usłyszał, było „bardzo niepokojące”.