Przypadkowymi bohaterami polszczyzny bywają niemal wyłącznie mężczyźni. Czy nie pora na wprowadzenie kobiecej bohaterki?
Już niedługo nasze dzieci będą uczyć się w szkołach dwóch rodzajów historii: powszechnej (tak zwana reszta świata) oraz jedynie słusznej – naszej. Będzie to kolejna okazja do opowiedzenia o wyklętych husariach ratujących Żydów i Pileckim, świętszym od papieża. Polityka historyczna lubi czarno-białe rozwiązania, w których polski naród jest prawy i sprawiedliwy oraz wygrywa każde powstanie. Dzięki temu dzieci, kończąc szkołę, będą pozytywnie nastawione do życia w ojczyźnie i nawet jeśli zmuszone zostaną do emigracji, zarobkowej lub w poszukiwaniu wolności, wyjadą stąd z poczuciem zwycięstwa moralnego.
Polityka
23.2021
(3315) z dnia 31.05.2021;
Felietony;
s. 110