Przekierowywanie uwagi pnących się zawodowo kobiet na ich urodę tylko z pozoru jest komplementem.
Taki śliczny, a taki niebezpieczny. A jakie ma piersi, patrzcie na tę jego gołą klatę… Nie wiemy, naprawdę, jak tu się skupić na walce, skoro takie ciacho pręży muskuły i to w samych spodenkach! Obłędnie przystojny i niebezpieczny, ideał po prostu. Ej, Muhammad, ciebie to szkoda na ring, wiesz? Nie żal ci takiej buzi? Przecież mógłbyś zrobić karierę jako model. I nie tam, że majtki by Calvin Klein, tylko od razu idź do „Playboya”. Po co zasłaniać takie dobro?
Brzmi obleśnie?
Polityka
27.2021
(3319) z dnia 29.06.2021;
Felietony;
s. 94