Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Donald Tusk: Wróciłem na sto procent. Zło rządzi w Polsce

Donald Tusk przejmuje przywództwo w PO. Donald Tusk przejmuje przywództwo w PO. Aleksander Kalka / Zuma Press / Forum
W Sali Expo w Warszawie zakończyła się Rada Krajowa PO, na której Donald Tusk ogłosił, że wraca do polskiej polityki. „Trzeba zacząć od pierwszego przykazania: jak widzisz zło, walcz z nim i nie pytaj o dodatkowe powody” – mówił założyciel PO i ponownie jej przewodniczący.

Głównym wydarzeniem Rady było to, co media – w tym „Polityka” – zapowiadały od kilku tygodni. Przekazanie władzy w partii. Od razu na scenie pojawił się dotychczasowy szef PO Borys Budka oraz jej powracający lider, założyciel, były premier i szef Rady Europejskiej Donald Tusk.

Budka: Tusk wraca na moje zaproszenie

Zaczęło się od przemówienia Budki. Mówił o kraju, w którym rozwija się jedynowładztwo, i o tym, że opozycji udało się w nim stworzyć oazę demokracji, jaką jest Senat, a także m.in. wygrać wybory w Rzeszowie. Podziękował Małgorzacie Kidawie-Błońskiej za to, że dzięki jej postawie udało się uchronić Polskę przed szykowanymi przez PiS w pandemicznym 2020 r. nielegalnymi wyborami kopertowymi.

„Pandemia pokazała, jak kluczowe w polityce są zaufanie, lojalność i współpraca, Platforma jest silna i zwycięża, gdy wszyscy wokół niej jesteśmy zjednoczeni – mówił Budka. – W takich warunkach nie uprawia się polityki, nie myśli się o sondażach. Myśli się o drugim człowieku. Człowieczeństwo to upominanie się o skrzywdzonych, wykluczonych”.

Przypominał też swoją obietnicę, że PO będzie partią odważną, a skoro wymaga tego od innych, sam też musi podejmować takie decyzje. „Nie czas na własne aspiracje, gdy płonie dom. Ten dom jest podpalany od kilku lat, musimy razem go odbudować i nikt nie zrobi tego lepiej niż Donald Tusk. Na moje zaproszenie i prośbę Donald Tusk wraca do polskiej polityki, wraca w 100 proc., by zaangażować się w budowę lepszej przyszłości. Obaj wiemy, że to nie jest praca na pół etatu”.

I zakończył: „Drogi Donaldzie, chcę ci przekazać stery, byś poprowadził nas do zwycięstwa”.

Czytaj też: Dlaczego powrót Tuska to operacja wysokiego ryzyka

Tusk: Zło rządzi w Polsce

Następnie przemawiał sam Tusk. „Tak, wróciłem. Wróciłem na 100 proc. Nie tylko powodowany własną determinacją. Ale także dlatego, że stanowicie zespół naprawdę niezwykłych ludzi” – zaczął. Tłumaczył, że powodem jego comebacku jest też wiara, że PO jest potrzebna jako realna siła, a nie wspomnienie. Jest potrzebna po to, żeby wygrać z PiS.

Dodał, że „ta trudna, bardzo wymagająca sytuacja dla PO to wynik różnych okoliczności, które uniemożliwiły Budce zwycięski marsz do wyborów”. „Politycznym problemem nie jest brak programów, wizji, idei. Ważne jest odzyskanie wiary w sprawczość i możliwość wygranej. Nie wygra ten, kto nie wierzy we własne siły. Nie wygra partia, która nie wierzy w sens własnego istnienia” – stwierdził współzałożyciel Platformy i były szef Rady Europejskiej.

„Nie przyzwyczaiłem się do tego, co się w Polsce dzieje. Do tego, że »nie trzeba straszyć PiS-em«. Że »trzeba wygrać, ale...«. To, co przed »ale«, się nie liczy. Zło rządzi w Polsce, wychodzimy, żeby bić się z tym złem, to nie wymaga dodatkowego uzasadnienia. Zło, które czyni PiS, jest tak ewidentne, tak permanentne... może to sprawia, że wielu ludzi opuściło ręce. Trzeba zacząć od pierwszego przykazania: jak widzisz zło, walcz z nim i nie pytaj o dodatkowe powody” – dodał.

Jak pisze dziś „Gazeta Wyborcza”, żeby umożliwić Tuskowi formalne przejęcie władzy w PO, Budka i dwoje wiceprzewodniczących – Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz – zrezygnowało z funkcji. Wiceszefem partii pozostał natomiast prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Po rezygnacjach zaproponowano dwie nowe kandydatury do zarządu: Budki i Tuska. „Po ich przyjęciu partią pokieruje Tusk, jako najstarszy z nich” – pisze „GW”. Tak będzie aż do jesiennych wyborów w partii.

Czytaj też: Gorzka dwudziestka Platformy

Tusk do PiS i Kaczyńskiego: Przeproście Polaków

Tusk od razu też zrecenzował rządy PiS i „przystawek”. Stwierdził, że ich pomysł na władzę jest jak z drukarki 3D: dług, daniny, drożyzna. „Nikt na świecie nie widział takiej władzy, która w takim momencie jak pandemia myśli o tym, jak zarobić pieniądze. Najgorsze jest to, że im się to upiekło” – stwierdził Tusk. I dalej: „Prezesie Kaczyński, towarzysze z PiS, powiedzcie wreszcie »przepraszam« za wasze cwaniactwo, waszą niekompetencję, która sprawiła, że ludziom łzy leciały do oczu”.

Mówił także, że przedstawiciele PiS okradają młodych ludzi z marzenia o uniknięciu katastrofy klimatycznej, że PiS okradł obywateli z bezpieczeństwa, a Kaczyński to przypadek wicepremiera do spraw niebezpieczeństwa. Mówił o polskiej dyplomacji, którą nazwał „majstersztykiem”, bo i z Rosją, i z Niemcami, i z Unią Europejską jest bardzo źle, a obecnie nawet z USA jest chłodno. „Kaczyński wyprowadził nas do kompletnej samotni. Żyjemy w obszarze największego ryzyka, jeśli chodzi o nasz kontynent. I mamy człowieka, który to ryzyko każdego dnia pogłębia. Jestem jak najdalszy od spekulacji, że PiS realizuje rosyjską agendę – choć de facto to robi”.

Czytaj też: Gejmczendżer Tuska. Były szef wraca do Polski i Platformy

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną