Prezydencka minister Bogna Janke broniła w Radiu Zet Agaty Kornhauser-Dudy, która nie odpowiedziała na zaproszenie do protestu „Matki na granicę. Miejsce dzieci nie jest w lesie!”. „Pani prezydentowa nie dostała żadnego zaproszenia do udziału w tej inicjatywie. Wydaje mi się, że wypada, by pierwszą damę zaprosić do udziału w akcji w jakiś bardziej bezpośredni sposób” – mówiła. Widać, zaproszenie wysłane drogą elektroniczną to dla prezydentowej za mało. Do Michałowa pojechały Anna Komorowska, Jolanta Kwaśniewska, poparcie dała także Danuta Wałęsa.
Janke podkreślała, że jest zaskoczona tym, jak bardzo zajętą osobą jest żona Andrzeja Dudy: „Jest po prostu codziennie w pracy. Ma wiele spotkań. Z jednego spotkania biega na drugie”. Przyjrzeliśmy się tym obowiązkom Agaty Dudy. W październiku na stronie Kancelarii Prezydenta w zakładce „Aktywności Pierwszej Damy” odnotowano 27 różnych zajęć, spotkań wizyt. To m.in. obecność na koncercie laureatów konkursu chopinowskiego, spotkanie z kołem gospodyń wiejskich z gminy Trzciana, które przyjechały do Pałacu, oraz wyjazd do koła gospodyń w Zalesiu. Kilka dni temu odwiedziła klasztor Sióstr Misjonarek w Warszawie, w Pałacu przyjęła szkolne koło Caritas. Brała też udział w przekazaniu sztandaru oddziałowi Żandarmerii Wojskowej w Krakowie, którego to sztandaru została matką chrzestną. W październiku towarzyszyła mężowi w wizytach na Cyprze i na Litwie, bo podobno polubiła te prezydenckie podróże.
W zakładce „Wypowiedzi Pierwszej Damy” w minionym miesiącu znajdujemy dwa listy podpisane jej nazwiskiem. I jest jedno wystąpienie na żywo z Leśnictwa Wierzeje, gdzie wraz z mężem uczestniczyła w ogólnopolskiej akcji sadzenia drzew. „Ale to, co jest chyba najważniejsze, to fakt, że polskie lasy są dostępne dla każdego – dla każdego, kto chce tutaj odpocząć, zrelaksować się, kto chce wytchnąć od miejskiego zgiełku i kto chce spędzić trochę czasu w bliskim kontakcie z przyrodą” – mówiła Agata Duda.