Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Jak odeprzeć „kieszonkowego dyktatorka”? O kryzysie na granicy z Białorusią w Sejmie

Premier Mateusz Morawiecki i minister Mariusz Błaszczak na granicy Premier Mateusz Morawiecki i minister Mariusz Błaszczak na granicy Kancelaria Prezesa RM
Od poniedziałku po białoruskiej stronie granicy koczuje kilka tysięcy migrantów. Rząd PiS zmobilizował siły policji i wojska, które wspomagają straż graniczną. We wtorek na specjalnie zwołanym posiedzeniu Sejmu przedstawił informację o kryzysie.

Po godz. 16 rozpoczęło się nadzwyczajne posiedzenie Sejmu, na którym rząd informuje o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Premier Mateusz Morawiecki rozpoczął swoje wystąpienie od przeproszenia za nieobecność na sali Jarosława Kaczyńskiego, którego – jak mówił – „zmogła choroba”. „Choroba nie wybiera” – powiedział premier, czemu towarzyszył śmiech ze strony ław opozycyjnych. Morawiecki podkreślił jednak, że wcześnie wprowadzone przez Kaczyńskiego działania w ramach komitetu bezpieczeństwa teraz skutkują większą efektywnością na granicy. „Dziękuję panu prezesowi” – mówił Morawiecki. Premier apelował do wszystkich posłów, by zapomnieli o przynależności partyjnej: „Dziś powinna dominować jedna racja: racja stanu”.

Morawiecki o „żywych tarczach” Łukaszenki

„Neoimperialna polityka Rosji postępuje. Ostatni atak Łukaszenki, który jest wykonawcą, ale ma mocodawcę, którym jest prezydent Putin, pokazuje determinację w realizacji scenariusza odbudowy imperium rosyjskiego, któremu my, wszyscy Polacy, musimy z całą mocą się przeciwstawić” – podkreślał Morawiecki.

„Na wschodniej granicy Polski mamy do czynienia nie tylko z przemocą, ale z wyreżyserowanym spektaklem, którego celem jest naruszenie granicy Polski, wprowadzenie chaosu w Polsce, w UE, dokładnie to, co realizowane było z innego kierunku w 2015–2016 r. Dziś przeciwstawiamy się temu w innych okolicznościach. Potrafiliśmy przekonać naszych partnerów z UE i NATO, że obrona wschodniej granicy Polski jest obroną wschodniej granicy UE i wschodniej flanki NATO. Dziś na Białoruś sprowadzane są samoloty z kilku kierunków z Bliskiego Wschodu, w ten sposób przyciągnięto migrantów, by jako żywe tarcze zdestabilizować sytuację w Polsce, na Litwie, w krajach bałtyckich” – mówił premier.

Reklama