Jeden tydzień – trzy zmartwienia.
Pierwsze to „Gazeta Wyborcza” i Agora. Nie mnie rozsądzać wewnętrzne spory, zwłaszcza że niewiele wiadomo, ale krzyczeć chyba wolno. To nie jest cudzy spór. To spór nasz, który dotyczy setek tysięcy, a może i miliona czytelników. „Gazeta”, mimo nieustannych na nią ataków oraz szczucia na jej szefostwo, pozostaje liczącą się siłą, filarem kruszącej się demokracji w Polsce. Nie bez powodu jedną z pierwszych (odwołanych później) decyzji Ministerstwa Sprawiedliwości był zakaz prenumeraty „Gazety”, POLITYKI i kilku innych tytułów.
Polityka
50.2021
(3342) z dnia 07.12.2021;
Felietony;
s. 96