Czy da się zjednoczyć lewicę przy pomocy młotka i gwoździ? Chyba jednak nie, o czym przekonał się Włodzimierz Czarzasty. Swój pomysł połączenia SLD z Wiosną forsował z brutalnością nieczęsto oglądaną w polskiej polityce, która do łagodnych przecież nie należy. Oponentów zwodził, a na koniec bezwzględnie eliminował. I kiedy po trupach kolegów dotarł do celu, obolała konstrukcja Nowej Lewicy zaczęła mu się rozłazić.
W ubiegłym tygodniu odpadł pierwszy jej kawałek, czyli pięcioro parlamentarzystów, którzy odeszli z klubu Lewicy do nowo utworzonego koła PPS.
Polityka
52.2021
(3344) z dnia 20.12.2021;
Ludzie i wydarzenia. Kraj;
s. 12
Oryginalny tytuł tekstu: "Lewica rozłazi się Czarzastemu"