Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Jak naprawić państwo

Porażka idei PiS nie polega tylko na tym, że wzięto złych ludzi lub że stworzono zbyt wiele okazji do korupcji, ale raczej na tym, że ten sposób sterowania jest całkowicie anachroniczny. Że w ten sposób nie odzyskuje się kontroli, ale pogłębia chaos.

Bardzo trudno – śledząc wypadki ostatnich tygodni – wyobrazić sobie przyszły dobry obrót spraw. Nie chodzi o takie czy inne sondaże, skandale czy faule ekipy rządzącej. Ale o to, że kiedyś uda się skonstruować dobrze działające państwo, sprawną opiekę medyczną, rozsądnie ukształtowane szkolnictwo, cieszące się zaufaniem służby mundurowe. O nadzieję na to, że będziemy mieć rząd rozumiejący skalę ryzyka, na jakie narażamy się, tolerując dryf służby zdrowia, zamrożenie płac w administracji czy ryzyko lokalnych dysfunkcji spowodowanych osłabieniem finansów miast.

Rządzącym udało się „rozwibrować” nie tylko służby – jak mówił wiele lat temu Andrzej Zybertowicz – ale wprost całe państwo i jego otoczenie. Sektor publiczny ma zbyt skromne siły, by skutecznie bronić się strajkiem. Dowiodły tego zarówno protesty nauczycieli, jak i służby zdrowia. Dowiodą kolejne, do jakich dojdzie w następnym roku. Obywatele – ci, których stać – raczej po cichu przepiszą dzieci do prywatnej szkoły i zapiszą na kolejną prywatną wizytę lekarską, niż wesprą w jakiś widoczny sposób protestujących. Nie będą liczyć na poprawę jakości usług publicznych nawet po zmianie władzy.

Przesłanek do naprawy sektora publicznego warto szukać nie po stronie działań władzy. Paradoksalnie sześcioletnia walka PiS z imposybilizmem pogłębiła jeszcze to zjawisko i ukazała ogromną bezradność rządzących w sferze rzeczywistych zmian polityk publicznych. Doszliśmy do punktu, w którym przesłanką nadziei może być tylko spojrzenie na państwo od drugiej strony. Nie jako na machinę uruchamianą pod presją roku wyborczego – ale na narzędzie społecznego radzenia sobie z problemami. Podam jeden przykład. Jeżeli PiS do reszty skompromituje ideę nadzoru kuratorskiego nad szkołami, to oświata ucierpi na tym nieznacznie.

Polityka 52.2021 (3344) z dnia 20.12.2021; Komentarze; s. 12
Reklama