Za przyjęciem nowelizacji głosowało 227 posłów, 214 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Wcześniej Sejm nie przyjął wniosku KO, KP-PSL i Lewicy o odrzucenie nowelizacji. Odrzucono też wszystkie poprawki opozycji zgłoszone podczas drugiego czytania projektu oraz wszystkie wnioski mniejszości. Projekt przygotowało Ministerstwo Edukacji i Nauki Przemysława Czarnka. Uchwalona ustawa trafi teraz do Senatu, który będzie miał 30 dni na przyjęcie lub odrzucenie jej i wprowadzenie poprawek.
Czytaj też: Marcin Konrad Jałoszewski o lex Czarnek
Lex Czarnek. Co zapisano w ustawie?
W noweli zapisano, że jeśli dyrektor szkoły lub placówki oświatowej nie zrealizuje zaleceń wydanych przez kuratora oświaty, to będzie on mógł wezwać go do wyjaśnienia, a w następnej kolejności wystąpić do samorządu z wnioskiem o odwołanie dyrektora w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia. Wzmocniono także nadzór nad szkołami i placówkami niepublicznymi. Kurator będzie mógł wydać osobie prowadzącej taką szkołę lub placówkę polecenie niezwłocznego „umożliwienia wykonania czynności dotyczących nadzoru pedagogicznego”. Nowelizacja dodatkowo wzmacnia pozycję kuratora: wszędzie tam, gdzie do tej pory wymagana była jego opinia, zapisano, że musi być to opinia pozytywna.
Jeśli chodzi o zajęcia prowadzone przez stowarzyszenia lub organizacje, dyrektor szkoły lub placówki będzie miał obowiązek – nie później niż na dwa miesiące przed ich rozpoczęciem – uzyskać szczegółową informację o planie działania, konspekt zajęć i materiały wykorzystywane na zajęciach, a także uzyskać pozytywną opinię kuratora. Kurator ma 30 dni na jej wydanie. Udział ucznia w takich zajęciach będzie wymagał pisemnej zgody rodziców. Z procedury tej wyłączono organizacje harcerskie.
Czytaj też: Czarnek da nam szkołę. Skutki będziemy odczuwać przez lata
Absurdalne uprawnienia kuratora
„Projekt zwany lex Czarnek przewiduje absurdalne wzmocnienie wpływu kuratorów na dyrektorów i codzienne funkcjonowanie całych szkolnych społeczności – pisała w „Polityce” Joanna Cieśla. – Szef MEiN wycofał się co prawda z niektórych planowanych początkowo zmian – głównie chodzi o zwiększenie liczby urzędników kuratoriów w komisjach konkursowych na stanowiska dyrektorów. Mają być wybierani jak dotychczas, z zachowaniem formalnej równowagi między liczbą urzędników kuratoriów a liczbą przedstawicieli organów prowadzących (czyli samorządów) w komisjach. Jest to jednak oceniane jako gest czysto symboliczny, zwłaszcza że w świetle nowych przepisów kurator może dyrektora de facto samodzielnie odwołać z bliżej niesprecyzowanych powodów”.
Przeciwko przyjęciu ustawy protestowała opozycja oraz kilkadziesiąt organizacji społecznych związanych z edukacją w ramach kampanii „Wolna szkoła”, a także m.in. Akcja Demokracja, Fundacja Batorego, Amnesty International czy Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Projektowi sprzeciwiał się ponadto Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz samorządy lokalne, w tym Związek Miast Polskich i Unia Metropolii Polskich.
Czytaj też: Jak uciec przed ministrem Czarnkiem