Afera mailowa jest niczym zwierciadło, w którym można przyjrzeć się pisowskiej Polsce: zobaczyć z bliska skrajny cynizm rządzących, poczucie totalnej bezkarności oraz kulisy propagandy w goebbelsowskiej wersji. Każdy wers maili ocieka chamstwem i wyrachowaniem. Pokazuje moralne zepsucie zaplecza Mateusza Morawieckiego i łatwość, z jaką przychodzi władzy ustawianie tematów, którymi żyje cały kraj, oraz wymyślanie narracji, którą potem przejmuje telewizja Kurskiego i roznosi jak wirus po Polsce.
Minister Dworczyk z kolegami ustalają osoby do publicznego unicestwienia i wymyślają premierowi opowieści, które ten potem recytuje. Są bardzo pewni siebie, mają w kieszeni każdą instytucję, każdego urzędnika i oficera rządowych mediów. Kiedy poprosiłem na Twitterze ponad pół miliona czytelników o ich ulubione cytaty z ujawnionej korespondencji, ruszyła lawina. „Jacek, Jarek podsyłam poniżej efekt narady kilku znamienitych osób łapiących pewne linki w sądownictwie i powiązań między sędziami a różnymi sprawami. Po rozmowach mamy prośbę by jutro TVP bardzo ładnie zaatakowało te osoby, które taki wyrok wydały i generalnie warszawski sąd apelacyjny według topowych kancelarii w Warszawie to stajnia augiasza” (pisownia oryg.). Jacek i Jarek to szefowie TVP i „Wiadomości” TVP. Czego nie rozumiecie?
Wiele zdań z tych maili stało się memami, ludzie przekazują je sobie jak gotowe szablony komentarzy do społeczno-politycznej rzeczywistości. Idealnie ją opisują. Zarazem nikt z cytowanych nie protestuje, nikt nie straszy pozwem. Dziennikarz Tomasz Skory: „Sytuacja jest kuriozalna. Poufna Rozmowa od miesięcy opisuje działania jakiejś bandy kompletnie zdemoralizowanych łajdaków i moralnych śmieci. Wymieniani tam z nazwiska jej domniemani członkowie nie reagują pozwami o ochronę dóbr osobistych ani żądaniem sprostowań.