Europoseł Radosław Sikorski ze zdziwieniem odnotował istnienie ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua.
„O istnieniu szefa MSZ dowiaduję się ostatnio z informacji o dymisjach” poinformował w „Gazecie Wyborczej”, mając na myśli dymisję ambasadora w Pradze, twierdzącego, że kryzys wokół kopalni Turów został wywołany „brakiem empatii, zrozumienia oraz arogancją” strony polskiej, a także dymisję pełnomocnika ds. kontaktów z diasporą żydowską, niekryjącego, że sejmowa nowelizacja ustawy o IPN była „jedną z najgłupszych, jakie kiedykolwiek pojawiły się w prawie”.
Polityka
4.2022
(3347) z dnia 18.01.2022;
Felietony;
s. 90
Oryginalny tytuł tekstu: "Trzeźwienie po wycieku"