Samorządowcy, pracownicy organizacji pomocowych i wolontariusze potwierdzają: rząd szybko i sprawnie podpiął się pod wysiłki ich oraz tysięcy Polaków przyjmujących Ukraińców w swoich domach. Nie zwlekając i nie czekając, aż będzie za późno, rząd ogłosił również, że całą tę pracę koordynuje, a fakt, iż przebiega ona sprawnie, jest jego zasługą. Obala to twierdzenia posłów opozycji, że nie wiadomo, jaki jest plan rządu w sprawie pomocy uchodźcom; z wypowiedzi Kowalczyka jasno wynika, jaki ten plan jest i o co w nim chodzi.
Niedociągnięcia się zdarzają, ale to nie powód, żeby oskarżać o nie doskonale radzący sobie rząd. Wojewodzie mazowieckiemu Konstantemu Radziwiłłowi zarzuca się nieudolność w koordynowaniu działań pomocowych na Dworcu Centralnym, gdzie m.in. nie ma darmowych toalet dla uchodźców. To zarzut krzywdzący, bo wojewoda wielokrotnie podkreślał, iż z koordynowaniem działań pomocowych radzi sobie doskonale, dlatego toalety na dworcu są czynne. Jestem przekonany, że gdyby wojewodzie zależało na tym, żeby toalety nie działały, to na pewno by nie działały, dlatego trzeba docenić fakt, że mu nie zależało. Oczywiście wszystko ma swoją cenę, dlatego ceną za działanie tych toalet jest, niestety, 3 zł od osoby.
W obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę rząd i posłowie Zjednoczonej Prawicy robią wszystko, żeby pomagać nie tylko przybywającym Ukraińcom, ale również innym osobom znajdującym się w trudnej sytuacji. Świadczą o tym wrzucone cichaczem do ustawy o pomocy dla uchodźców przepisy zapewniające bezkarność urzędnikom, którzy dopuścili się przestępstw podczas epidemii koronawirusa, m.in. podejmującemu bezprawne decyzje premierowi Morawieckiemu, odpowiedzialnemu za zmarnowanie 70 mln zł na „wybory kopertowe” wicepremierowi Sasinowi oraz tym, którzy mają na sumieniu aferę maseczkową i respiratorową.