Po co komu słowa, skoro giną ludzie?
Ukraina snuje mocną opowieść. Młoda, dzielna para prezydencka, Wołodymyr i Ołena Zełenscy, przykuwa uwagę świata. Bokserzy bracia Kliczko, mocarze z nosami połamanymi w walkach na ringu, nabierają cech herosów. Wicepremierka Iryna Wereszczuk, walcząca jak lwica o uformowanie korytarzy humanitarnych, to wojowniczka. Jest i mit założycielski, akt odwagi ukraińskiej załogi broniącej Wyspy Węży, a w nim okrzyk wojenny, który już przeszedł do historii: „Idi na ch.j”.
Po drugiej stronie opowieść wygląda marnie.
Polityka
14.2022
(3357) z dnia 29.03.2022;
Felietony;
s. 97