Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Czas Trzaskowskiego

Trzaskowski stał się trzecią osobą w państwie. Wszedł w paradę Tuskowi

Rafał Trzaskowski Rafał Trzaskowski Marta Frej
Wojna poddusiła parlamentarną opozycję – przynajmniej na początku, gdy działał efekt flagi, a komentatorzy alergicznie reagowali na krytykę władzy. Na pierwszy plan wysunęli się samorządowcy, bo to na ich barkach spoczął trud opieki nad uchodźcami. Tym sposobem Rafał Trzaskowski wszedł w paradę Donaldowi Tuskowi.
Rafał Trzaskowski cieszy się sporym zainteresowaniem amerykańskich mediów. Nie tylko z uwagi na świetną znajomość języka. Tu w studiu CNN.Twitter Rafał Trzaskowski cieszy się sporym zainteresowaniem amerykańskich mediów. Nie tylko z uwagi na świetną znajomość języka. Tu w studiu CNN.

Stał się de facto trzecią osobą w państwie – uważa jeden z opozycyjnych senatorów: – Wojna pokazała, jak istotne kompetencje ma jako prezydent Warszawy. Podobnego zdania jest nasz rozmówca ze stołecznego ratusza, który podkreśla, że wagę i umiejętności Rafała Trzaskowskiego (nie tylko językowe) docenili także Amerykanie. Stąd podczas niedawnej wizyty w USA „był wręcz rozchwytywany”: udzielał wywiadów czołowym mediom (CNN, MSNBC, NBC), wygłaszał wykłady na prestiżowych uczelniach (Yale, Georgetown, Columbia), wreszcie – spotykał się z ważnymi politykami (m.in. z Nancy Pelosi i burmistrzem NY), biznesmenami i filantropami (m.in. z Alexandrem Sorosem i Mikiem Bloombergiem). – Kiedyś leciałoby się do Stanów dla jednego ważnego spotkania. Teraz było tyle propozycji, że wręcz musieliśmy niektórym odmawiać! – twierdzi współpracownik prezydenta. – Amerykanie lubią ludzi, którzy sprawdzają się w działaniu, dlatego Rafał tak ich interesuje. Stał się naczelnym wodzirejem kraju, ma wejścia do najważniejszych amerykańskich mediów.

Bo też Warszawa znalazła się w świetle reflektorów. To tu trafia najwięcej uchodźców: część jedzie dalej, inni zostają. Wedle szacunków ratusza do stolicy przyjechało już ok. 740 tys. osób, z czego niemal 300 tys. zostało – tym samym liczba mieszkańców Warszawy wzrosła o 15 proc. Sprawna organizacja jest więc tu na wagę złota, tym bardziej że zapał do pomocy nieco już słabnie. A rządzący swoim zwyczajem: więcej się chwalą, niż rzeczywiście robią. – Rząd wykonał swoją pracę na granicy, ale większość odpowiedzialności spoczywa dziś na barkach obywateli, organizacji pozarządowych i samorządów. Staram się współpracować z rządem na poziomie technicznym, jednak coraz więcej obowiązków zrzuca się na nasze barki – mówi Trzaskowski.

Polityka 20.2022 (3363) z dnia 10.05.2022; Temat tygodnia; s. 15
Oryginalny tytuł tekstu: "Czas Trzaskowskiego"
Reklama