Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Pisowskie żony mają dość

Zakładanie partii opozycyjnych przez żony ważnych polityków PiS to zjawisko nowe i obiecujące. Czy inne żony pójdą śladem Marianny Schreiber?

W sprawie zatwierdzenia Krajowego Planu Odbudowy PiS podobno dogadał się i z miękiszonami z Komisji Europejskiej, i z twardzielami z Solidarnej Polski. Mimo to Ziobro, który do współpracy z PiS jest gotowy, współpracę z Unią konsekwentnie wyklucza, dopóki są w niej Niemcy, a wyroki bezprawnie wydaje TSUE. Zapewnia, że zmiany wprowadzane przez niego w polskim sądownictwie są ostateczne i idą we właściwym kierunku. Potwierdzają to zresztą dane Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczące średniego czasu trwania postępowań sądowych. Gdy Ziobro zostawał ministrem sprawiedliwości, było to 4,2 miesiąca, teraz jest już 7,1 miesiąca, a Ziobro grozi, że to nie koniec. Jeśli Unia się nie opamięta i nadal będzie Ziobrę prowokowała, średni czas postępowań może wydłużyć się tak bardzo, że w ogóle nie będą się kończyły.

Konflikt w rodzinie Zjednoczonej Prawicy przygasa, ale w jego cieniu nadal trwa polityczny konflikt w rodzinie ważnego polityka tej rodziny, ministra Łukasza Schreibera. Marianna Schreiber, której nie układa się kariera i relacje z mężem, właśnie założyła opozycyjną wobec niego partię „Mam dość”, która ma zrzeszać osoby opowiadające się „za wolnym wyborem, wolnym życiem”, nowoczesnością oraz przeciwko „cofaniu się do patriarchatu”. Prawicowi znajomi Schreiberów już uznali, że będzie to „partia debili, która będzie zrzeszać wykolejeńców”, w związku z czym minister Schreiber jako absolwent filozofii, szachista i sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wykluczył możliwość startu z listy tej partii w najbliższych wyborach. W jego partyjnych kolegach projekt utrwalił natomiast lansowane przez ministra Czarnka przekonanie, że kobiety, zamiast posiadać ambicje, powinny skupić się na rodzeniu dzieci i dbaniu o dom.

Polityka 22.2022 (3365) z dnia 24.05.2022; Felietony; s. 88
Reklama