Polska lewica to biologiczny fenomen: wciąż się dzieli i pączkuje, ale nie rośnie. Teraz alternatywą dla rozczarowanych polityką Włodzimierza Czarzastego ma być Polska Partia Socjalistyczna oraz nowe SLD.
Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że popularne wśród polityków powiedzenie: „Pycha kroczy przed upadkiem”, najlepiej zobrazuje przykład Włodzimierza Czarzastego. Aroganckiego szefa partii, który zniechęcił do siebie nawet swojego „najserdeczniejszego przyjaciela” Roberta Kwiatkowskiego. Ten wraz z posłami Joanną Senyszyn i Andrzejem Rozenkiem opuścił szeregi klubu Lewicy. Dołączyli do nich senatorowie: Gabriela Morawska-Stanecka i Wojciech Konieczny. Tak oto Czarzasty stracił swój mikroprzyczółek w Izbie Wyższej, w tym wpływ na prezydium, bo Morawska-Stanecka piastuje funkcję wicemarszałkini Senatu.
Polityka
24.2022
(3367) z dnia 07.06.2022;
Polityka;
s. 28
Oryginalny tytuł tekstu: "Nieczarzaści"