Mieliśmy niedawno, w bardzo krótkim okresie, kumulację niefortunnych wypowiedzi polityków PO. Donald Tusk dywagował o wpływie zboża ukraińskiego na ceny polskich produktów rolniczych, Izabela Leszczyna stwierdziła, że program „500+” nie poprawił poziomu życia polskich rodzin, a Rafał Trzaskowski nazwał się „dupiarzem”. O ile dwa pierwsze spostrzeżenia można byłoby od biedy uznać za sprytne obsługiwanie emocji części wyborców (rolników oraz liberałów), o tyle autodeklaracja prezydenta Warszawy była totalną wpadką.
Polityka
25.2022
(3368) z dnia 13.06.2022;
Komentarze;
s. 9