Kraj

Listy nie są najważniejsze

Technika wygrywania wyborów i technika rządzenia to dwie różne sprawy. Nie chodzi o to, w jaki sposób ukształtować listy opozycji, nawet nie o to, jak wciągnąć na nie samorządowców, nauczycieli, lekarzy i aktywistów. Raczej o to, jak zbudować satysfakcjonujący społecznych partnerów model rządzenia.

Żeby skutecznie zmieniać Polskę, najważniejszą koalicją, jaką opozycja musi zawrzeć po wygranych wyborach, jest ta między rządem i parlamentem a samorządami, organizacjami pozarządowymi, elitami sektora publicznego. A nie ta – między partiami!

Jeżeli po kolejnych wyborach dojdzie do przejęcia władzy przez dzisiejszą opozycję, podstawową kwestią będą nie proporcje wpływów tworzących ją partii, ale właśnie zdolność dokonania odczuwalnej i pozytywnej zmiany. Jej dokonanie zaś będzie niemożliwe wyłącznie o własnych siłach rządu. Nie tylko dlatego, że Prawo i Sprawiedliwość dokonało w znacznej mierze demontażu państwa i służby cywilnej, że osłabiło mechanizmy ustrojowe budowane od 30 lat, zwracając się ku ręcznemu sterowaniu państwem.

Zmiana w takich obszarach, jak edukacja, służba zdrowia, transport publiczny czy kultura, nie będzie możliwa bez współdziałania z samorządami – kluczowymi instytucjami sektora publicznego, i organizacjami pozarządowymi. To, jak istotny jest potencjał tych ostatnich, pokazał kryzys migracyjny wiosną 2022 r. Uczynienie z tych organizacji istotnego partnera zmian powinno być powiązane z określeniem mechanizmów wsparcia – nie tylko na poziomie samorządowym, ale także rządowym. Co więcej, istotne są także takie formuły ich dowartościowania, jak konsultacje, wysłuchania publiczne czy panele obywatelskie.

Najtrudniejszym zadaniem będzie jednak zmobilizowanie ruchów naprawczych w sektorze publicznym. Będą one konieczne nie tylko w najtrudniejszym obszarze opieki zdrowotnej, ale także w obszarze najmniejszych strat – jakim było szkolnictwo wyższe. W każdej z dziedzin kluczowe znaczenie ma wyprowadzenie instytucji z ram, w jakie wepchnęły je rządy PiS. Szkolnictwo wyższe nie może działać pod dyktando logiki ewaluacji szkół, tak jak medycyna nie może być oceniana przez pryzmat rentowności placówek służby zdrowia, a transport publiczny – niszczony przez procedury służące od lat wygaszaniu popytu.

Polityka 27.2022 (3370) z dnia 28.06.2022; Komentarze; s. 9
Reklama