Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Powrót do przeszłości

Szarża Donalda Tuska. Czy postawi PO na nogi? Jaki jest plan?

Donald Tusk na Konwencji Przyszłości PO w Radomiu. Donald Tusk na Konwencji Przyszłości PO w Radomiu. Andrzej Iwańczuk / Reporter
Donald Tusk uratował Platformę, ale wciąż nie daje gwarancji pokonania PiS. Mobilizowanie własnej partii idzie mu tylko trochę lepiej niż jednoczenie opozycji.
W PO dominuje teraz myślenie życzeniowe, że Trzaskowski i Tusk będą musieli się dogadać. Bo Donald nadaje się na premiera, a Rafał na prezydenta – więc w czym problem?Andrzej Iwańczuk/Reporter W PO dominuje teraz myślenie życzeniowe, że Trzaskowski i Tusk będą musieli się dogadać. Bo Donald nadaje się na premiera, a Rafał na prezydenta – więc w czym problem?

Konwencja partyjna na kilka tysięcy osób to trudne organizacyjnie i bardzo kosztowne przedsięwzięcie. Coś naprawdę wyjątkowego, co można odpalić raz na wiele lat. Poprzednią taką imprezę Platforma Obywatelska zrobiła sobie w czerwcu 2011 r., świętując w sopockiej Ergo Arenie dziesięciolecie. Była to spektakularna celebracja potęgi na finiszu pierwszej, jeszcze udanej kadencji rządów. „Z Platformą jest jak z demokracją. Nie jest doskonała, ale nie wymyślono niczego lepszego” – przekonywał premier Donald Tusk. To właśnie wtedy padły jego słynne słowa, że „nie będziemy klęczeli przed księdzem”. Kończył imperatorskim wezwaniem: „Idźcie i zwyciężajcie”. Kilka miesięcy później jego formacja po raz drugi z rzędu wygrała wybory parlamentarne.

Organizatorzy sobotniej „Konwencji Przyszłości” w Radomiu świadomie teraz nawiązywali do tamtej sprzed ponad dekady. Pod wieloma względami faktycznie powrócił dawny rozmach: do hali widowiskowej przybyło mniej więcej 7 tys. działaczy zwiezionych na południowe Mazowsze autokarami z najdalszych części kraju. Chociaż symboliczny pretekst – czyli rocznica powrotu Tuska – niezbyt się nadawał do jednoznacznego wyeksponowania w demokratycznej bądź co bądź formacji. Przede wszystkim zmieniły się jednak okoliczności polityczne oraz klimat społeczny. Platforma już siódmy rok szarpie się w opozycji, zmagając się głównie z własną niemocą i wciąż bez pewności, że zła karta wreszcie się odmieni. Powrót Tuska niemało oczywiście zmienił, ale na dawny triumfalizm już nie czas.

Postawić na nogi Platformę

Można też powątpiewać, czy to w ogóle dobry czas na wystawne celebracje. Zazwyczaj próg lata faktycznie dostarcza okazji do uroczystego zakończenia sezonu politycznego.

Polityka 28.2022 (3371) z dnia 05.07.2022; Temat tygodnia; s. 12
Oryginalny tytuł tekstu: "Powrót do przeszłości"
Reklama