W PiS nie jest tajemnicą, że jeśli nie znajdzie się dla kogoś miejsce w radzie nadzorczej państwowej spółki czy instytucji albo w agencji rolnej, to można się zaczepić na etacie eksperta w jakimś ministerstwie. W 2020 r. w Ministerstwie Aktywów Państwowych, którym zarządza wicepremier Jacek Sasin, ekspertem w departamencie nadzoru nad spółkami Skarbu Państwa został Mateusz Kuźmiuk (rocznik 1992). To syn europosła Zbigniewa Kuźmiuka. „Mój syn Mateusz zdecydował się na start w wyborach samorządowych do Rady Miasta Radomia. Zawsze towarzyszył mi w mojej drodze politycznej, a teraz rozpoczyna własną. Mocno go wspieram i Państwa również proszę o poparcie” – apelował ojciec, całkiem zresztą skutecznie, bo syn w 2018 r. został radnym. Z jego oświadczenia majątkowego wynika, że w 2021 r. zarobił jako ekspert MAP 69 tys. zł.
Zapytaliśmy ministerstwo o to, od kiedy, w jakim zakresie, komu i za jakie wynagrodzenie doradza Mateusz Kuźmiuk. Dostaliśmy zdawkową odpowiedź, że „nie jest pracownikiem Ministerstwa”. Ponowiliśmy pytanie o to, czy kiedykolwiek pracował dla resortu, ale MAP odpowiedziało, że informacje, o które prosimy, „nie odnoszą się do działania Ministerstwa jako instytucji publicznej, dążą bowiem do ujawnienia informacji dotyczących określonej osoby fizycznej”. Uznano też, że „zarówno informacja o zatrudnieniu w instytucji osoby niepełniącej funkcji publicznej, jak i informacje o jej wynagrodzeniu nie stanowią informacji publicznej”. To dość zaskakujące, bo resort Sasina jawnie przyznaje, że eksperci, których zatrudnia, nie mają nic wspólnego z działalnością MAP jako instytucji publicznej. Co zatem tam robią?
Jednak Mateusz Kuźmiuk potwierdził w rozmowie z POLITYKĄ to, co napisał w oświadczeniu majątkowym: że do marca tego roku był zatrudniony w resorcie Jacka Sasina.