Czy Jarosław Kaczyński na pewno jest takim człowiekiem, jaki się nam ukazuje na ekranie telewizora? Głos w tej ważnej dla Polski i Polaków kwestii zabrała znana specjalistka od chiromancji, która przyjrzała się dłoniom prezesa PiS i wyczytała z nich, że Kaczyński, który wydaje się „butny, krytyczny, waleczny i narzekający”, w istocie jest zupełnie innym człowiekiem. „Na dłoni my widzimy takiego potulnego kotka, który jest łagodny, jest uczuciowy” – relacjonuje, chociaż kto wie, czy nie są to obrzydliwe pomówienia i próba dyskredytacji prezesa w oczach jego twardego elektoratu, a chiromantka nie została podstawiona przez opozycję.
Specjalistka nie ma wątpliwości, że badane przez nią dłonie należą do osoby o wyjątkowo patriotycznym podejściu. „Linia Saturna, mocno przylegająca do krótszej linii głowy, mówi o patriotyzmie. Człowiek, który ją ma, będzie walczył o swoją ojczyznę”. W jej ocenie przy tak ułożonej linii Saturna „mamy do czynienia z człowiekiem, który nie poświęca swoich ideałów dla materialnych korzyści”. Trafność ustaleń chiromantki potwierdzają zresztą spostrzeżenia posła Kukiza, wybitnego znawcy prezesa PiS, zapewniającego, że prezes „oddałby za Polskę życie”, co odróżnia go od zdrajcy Tuska, który „oddałby Polskę za czapkę śliwek”.
Według mnie opinia Kukiza dowodzi, że linia Saturna przylega do krótszej linii jego głowy jeszcze mocniej niż do linii głowy Kaczyńskiego. Wygląda nawet na to, że przylega za mocno i uciska jego głowę, powodując nagłe skoki patriotycznego ciśnienia i mącąc rozum.
Na miejscu Kukiza z oceną Tuska bym się wstrzymał, dopóki chiromanci nie ustalą, jak mocno linia Saturna przylega do krótszej linii jego głowy i o ile jest ona krótsza od dłuższej linii głowy szefa PO, a także o ile ta dłuższa linia jest dłuższa (lub krótsza) od dłuższej linii głów prawdziwych Polaków, takich jak Kaczyński i Kukiz.