Ciszy nie będzie
Ciszy nie będzie. Rządowa propaganda w mediach bez żadnych hamulców
Minuta ciszy w Sejmie dla uczczenia pamięci Mikołaja Filiksa to był jedyny ludzki gest wykonany publicznie przez obóz rządzącej prawicy. Wcześniej i później działy się rzeczy niepojęte, zwyczajnie podłe. Po latach uderzania propagandą w uchodźców, osoby LGBT, oponentów politycznych ten mechanizm bezwzględnej walki o władzę, choć został rozpoznany i częściowo rozbrojony, nadal szokuje i krzywdzi. Na ironię zakrawa, że obóz PiS i sprzyjające mu media rzuciły się w tych samych dniach do obrony Jana Pawła II. Nie dostrzegają w tym sprzeczności…
Sprawa jest niezwykle delikatna. Przypomnijmy: o śmierci Mikołaja poinformowała w sieci posłanka KO Magdalena Filiks, mama niespełna 16-letniego chłopca, który odebrał sobie życie. W sieci istotnie nic nie ginie; internet od razu przywołał nadużycia Radia Szczecin: dyrektor tej rozgłośni Tomasz Duklanowski w grudniu 2022 r. opisał sprawę pedofilii, ułatwiając identyfikację pokrzywdzonego chłopca. Temat podchwyciła TVP Info, by skorzystać ze sposobności i raz jeszcze zmieszać z błotem opozycję. Nie bacząc na to, czy i kto obrywa rykoszetem. Dziś środowisko dziennikarskie, ze wspólnej inicjatywy POLITYKI i OKO.press, protestuje przeciwko takim metodom uprawiania zawodu. „Jako dziennikarki i dziennikarze jesteśmy oburzeni tak rażącym brakiem zasad i odpowiedzialności za słowo”, czytamy w liście, pod którym podpisało się już kilkaset osób, ludzi mediów.
Przyczyny samobójstw są złożone i z pewnością nie powinni ich roztrząsać politycy, internauci w całej swojej masie, samozwańczy eksperci. Ale pewne mechanizmy są zbadane i opisane. Psychologia mówi o tzw. wtórnej wiktymizacji, traumie, która odżywa, gdy osoba doświadczająca przemocy raz jeszcze relacjonuje, co się stało, składa kolejne zeznanie. Albo trafia na czołówki mediów i traci anonimowość, elementarne poczucie bezpieczeństwa i kontroli.