Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Rachunek za urojenia

Mogło być tak: po upadku rakiety pod Przewodowem rząd ogłasza, że co prawda mamy swoje różnice zdań z Niemcami – od reparacji przez Nordstream po przejście do głosowań większościowych w Unii – ale doceniamy, że nasz traktatowy sojusznik przysyła baterię Patriot w obszar graniczący z konfliktem zbrojnym. Gdy trzy tygodnie później nad Polskę nadlatuje kolejna rakieta, rząd mówi: widzicie, mieliśmy rację. Obrona przestrzeni powietrznej Polski to sprawa nie tylko naszego kraju, ale całego NATO. Tak, jak granica musi być chroniona przed nielegalnymi imigrantami, i za to powinna zapłacić cała Unia, tak Polsce należy się wsparcie wszystkich sojuszników w wykrywaniu i unieszkodliwianiu obiektów latających w ich kierunku. W gremiach decyzyjnych NATO i UE Polska uruchamia koalicję państw zagrożonych, które wspólnie argumentują, że wobec ewidentnego wzrostu zagrożenia systemy przeciwlotnicze w zasobach państw zachodnioeuropejskich powinny z poligonów i magazynów trafić tam, gdzie są pilnie potrzebne. Bezpieczeństwo Polaków wzrosłoby podwójnie. Raz – fizycznie, dzięki ewentualnym dodatkowym zdolnościom obronnym, ale także subiektywnie, dzięki poczuciu, że sojusz, do którego należymy, jest solidarny w potrzebie.

Mogło być, ale nie było, bo to byłby zbyt skomplikowany przekaz. Niemcy nie mogą być jednocześnie krajem, który nie rozliczył się z III Rzeszy, a Unię próbuje przekształcić w IV Rzeszę, i jednocześnie być dobrym sąsiadem oraz partnerem w przewodzeniu Unii. O ileż łatwiej snuć mroczne aluzje o Teutonach, którzy nawet gdy robią coś pozornie życzliwego, to na pewno mają w tym perfidny cel. Według naszych rządzących Polska nie może być normalnym europejskim krajem, ze swoimi atutami i słabościami, z historycznymi zaszłościami i szczególnymi interesami, lecz musi być wieczną niepokalaną ofiarą, która nie może ustąpić nic ze swojego moralnego kapitału zebranego hekatombą krwi.

Polityka 21.2023 (3414) z dnia 16.05.2023; Komentarze; s. 9
Reklama