Kraj

Etyka z TikToka

Postać narcyza jest prawdziwym golemem naszej epoki.

Nie daj się pokonać, nie pozwól się poniżać, zachowaj pewność siebie i poczucie własnej wartości. Masz prawo stawiać siebie na pierwszym miejscu i nie musisz się z tego tłumaczyć. Wszystkim nie dogodzisz, a zresztą po co miałbyś się o to starać? Utrzymuj relacje tylko z tymi, którzy cię szanują, i nigdy nie pozwól, aby ktoś cię wykorzystywał do swoich celów i tobą manipulował. Za to ty musisz znać prawa psychologii, aby sobie radzić. Patrz w oczy, mów mało, nie ujawniaj swoich myśli i zamiarów, w każdej sytuacji okazuj spokój i niezależność. Nie rozpychaj się łokciami ani o nic nie proś – zwycięstwo samo wpada w ręce silnych.

Taka jest filozofia życiowa i program moralny sączony mi wprost do serca przez niezliczone anglojęzyczne filmiki, specjalnie dla mnie wyselekcjonowane przez diaboliczną sztuczną inteligencję na usługach chińskiego pożeracza uwagi i czasu o niewinnej nazwie TikTok. Jestem urzeczony tym niekończącym się strumieniem ciekawostek i niesamowitości, przeplatanych widokami pięknych gór, miast, mórz i kobiet, lekcjami języków, które trochę znam (wie już o mnie wszystko) oraz owymi psychomoralitetami, wygłaszanymi przez urodziwe męskie awatary lub całkiem żywe amerykańskie psycholożki. Muszę przyznać, że cała ta tiktokowa etyka trochę mnie zbija z tropu. Wcale nie jest taka sentymentalna i empatyczna, jak znana mi tak dobrze etyka drobnomieszczańskich pisemek i poradników dla poszukiwaczy szczęścia. Autorytatywny osąd maszyny stanowi, że naszą uwagę i aprobatę w większym stopniu niż miękkość otrzymuje jednak twardość, balansująca na krawędzi egocentrycznego cynizmu. To coś między stoicyzmem a apoteozą narcyzmu. Jeśli szukać w dziejach filozofii jakiegoś wzorca tej ideologii, to byłby to może Max Stirner, autor sławnej książki „Jedyny i jego własność”.

Polityka 32.2023 (3425) z dnia 01.08.2023; Felietony; s. 89
Reklama