Polska do naprawy
Polska do naprawy. PiS stworzył sobie grunt pod „wielką korupcję”
„Od objęcia władzy w 2015 r. obóz rządzący konsekwentnie tworzy grunt pod tzw. wielką korupcję (…), nadużycia i korupcja stają się formą sprawowania władzy – instrumentem wbudowanym w ustrój państwa” – czytamy w najnowszym raporcie Fundacji im. Stefana Batorego „Ocena odporności państwa na nadużycia władzy”. Rozkręcająca się afera wizowa jest doskonałą ilustracją tego raportu. Oto najwyżsi funkcjonariusze publiczni tworzą warunki prawne i organizacyjne do rozwinięcia intratnego prywatnego interesu na wykonywaniu kompetencji państwa. Wykorzystują przy tym swoją władzę nad innymi funkcjonariuszami, wymuszając na nich współdziałanie. Szkodzą interesowi i wizerunkowi państwa oraz jego polityce. Wygląda na to, że uda się im uniknąć odpowiedzialności karnej, a szefowi MSZ – także politycznej.
Raport Fundacji im. Batorego powstał na bazie ocen dziesięciorga ekspertów. Analizowali oni pięć obszarów funkcjonowania państwa – władzę ustawodawczą: Sejm i Senat, władzę wykonawczą: rząd i administrację państwową, sądy, prokuraturę oraz społeczeństwo obywatelskie. Oceniano 92 wskaźniki. Żadna z instytucji nie przekroczyła nawet połowy możliwych do zdobycia punktów. Eksperci raczej dobrze oceniali istniejące prawne zabezpieczenia, gorzej – to, jak sytuacja wygląda w praktyce.
Najsłabiej wypadła prokuratura: 26 na 100 pkt, bo tu władza usunęła wszystkie prawne zabezpieczenia ustawowej niezależności prokuratorów i całkowicie podporządkowała prokuratorów politycznie. I ze swoich na nią wpływów korzysta bez skrępowania, prześladując opozycję i chroniąc swoich naruszających prawo funkcjonariuszy. Najlepiej wypadło sądownictwo: 50 na 100 pkt. Eksperci ocenili, że „sądom wciąż udaje się zachować względnie duży poziom niezależności”, czego ma dowodzić fakt, że nadal w sprawach politycznych zdarzają się wyroki nie po myśli władzy.