Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Afera Sądnego Dnia

Czekaliśmy na aferę. Nie na jakąś zwykłą, banalną aferę. Banalne mieliśmy na co dzień. Ta musiała być ogromna, największa ze wszystkich, a przy tym kompromitująca i żałosna. Czekaliśmy na Aferę Ostateczną. Aferę Sądnego Dnia.

Dopiero ona niczego nie zostawiłaby wyobraźni. Obnażyłaby zakłamanych przywódców. Otworzyła ludziom oczy. A ludzie – dobrzy, mądrzy, spokojni – spojrzeliby i rzekli: „Wystarczy. Już dość. Teraz rozumiemy, że zostaliśmy oszukani”.

Mijały lata. Uchwalano nowe prawa i łamano stare. Kraj ześlizgiwał się w rankingach wolności słowa. Obsuwał w indeksach demokracji. Zresztą nie było w tym nic szczególnego. Pół świata podążało tą drogą. Pozostawało czekać na aferę.

• • •

Czasem ją sobie wyobrażałem. Była jak trzymetrowy sum w osiedlowym jeziorku. Wędkarze emeryci szeptali pod sklepem, że to wcale nie sum. W jeziorku żyje kryptozwierzę. Potwór, który wyjada pisklęta kaczek i porywa mniejsze psy. Rano przechodnie znajdują puste obróżki i wyplute chipy.

Skąd się wziął? Może wytopił się z lądolodu albo przypłynął z falą powodziową, wtedy jeszcze młody i gibki. Może wykluł się z ikry przyniesionej na łapach wodnych ptaków. Zamieszkał w osadach dennych. Umościł się w mroku. Teraz czeka i rośnie. Rośnie i czeka.

• • •

Zwykłe afery nie robiły wrażenia. Widzieliśmy już niejedno. Widzieliśmy byłego prezydenta USA. Właśnie mieli go sądzić na podstawie przepisów o walce ze zorganizowaną przestępczością. Znawcy tematu twierdzili, że żaden z bossów Pięciu Rodzin nie był tak zadufany jak Donald Trump. Widzieliśmy prezydenta Rosji. Nawet nie udawał zaskoczenia, gdy wybuchł samolot jego wroga. Przy okazji przyznał, że z nieboszczykiem wrogiem przyjaźnili się jeszcze w latach 90. Robili interesy w złotej i ołowianej epoce bandyckiego Petersburga. Przestępcy rządzili sporą częścią świata. Może Brecht potrafiłby opisać ich kariery. (Chyba nawet to zrobił).

W warunkach silnej konkurencji rozkwitał marketing skandali.

Polityka 41.2023 (3434) z dnia 03.10.2023; Felietony; s. 96

Oferta na pierwszy rok:

4 zł/tydzień

SUBSKRYBUJ
Reklama