Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Służby, atom i miliony

Służby, atom i miliony. Sprawa z Orlenem jest podwójnie delikatna

Daniel Obajtek i Michał Sołowow. Daniel Obajtek i Michał Sołowow. Andrzej Iwańczuk / Reporter
Orlen Synthos Green Energy dostało negatywną opinię z ABW. Nie wiadomo dlaczego, bo dokument jest tajny. Ale coś jest na rzeczy, bo dociskani o ponowne rozpatrzenie decyzji po raz drugi wydali negatywną – mówi nasz rozmówca.

Dynamika wydarzeń była bondowska. W ubiegły czwartek POLITYKA ujawniła, że ABW wydało negatywne opinie dla atomowej spółki Orlenu Daniela Obajtka i biznesmena Michała Sołowowa – Orlen Synthos Green Energy (OSGE) (pisaliśmy o tym w tekście „ABW ustrzeliło Daniela”). A dzień później minister klimatu, lekceważąc opinię służb, dała spółce inwestycyjne zielone światło. Jeśli był to rodzaj przysługi, to raczej niedźwiedziej. Chodzi o tzw. decyzję zasadniczą. To furtka, przez którą musi przejść każdy podmiot starający się wejść do gry o atom w Polsce. Została zapisana już w ustawie z 2011 r. o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej. Po przejęciu władzy przez PiS ustawę znowelizowano i zapisy o decyzji zasadniczej powędrowały na sam przód ustawy.

Jedno opóźnienie za drugim

O decyzję gorliwie zaczęły starać się wszystkie zainteresowane podmioty, w tym spółka OSGE, która łączyła prywatny kapitał najbogatszego Polaka Michała Sołowowa i największej spółki pod kontrolą Skarbu Państwa, czyli Orlenu. Spółka miała ambitne, żeby nie powiedzieć bombastyczne, plany. Prezes Obajtek opowiadał nie o jednym, ale o 78 małych reaktorach, tzw. SMR-ach (Small Modular Reactor). I to do 2038 r. 27 kwietnia OSGE złożyło wniosek o wydanie decyzji zasadniczej. Dosłownie parę dni po tym jak podobny wniosek złożył konkurencyjny KGHM. Miedziany gigant dość płynnie przeszedł procedury i na początku lipca dostał decyzję zasadniczą. W przypadku wniosku OSGE coś się zacięło.

Decyzja, która pierwotnie również miała być wydana w lipcu, zaliczała jedno opóźnienie za drugim. Minister klimatu Anna Moskwa, która odpowiedzialna była za jej wydanie, tłumaczyła, że wniosek był niepełny i należało go uzupełnić, a tym samym czas dla wydania decyzji niejako stanął w miejscu.

Polityka 51.2023 (3444) z dnia 12.12.2023; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Służby, atom i miliony"
Reklama