Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

„Na Wiejskiej”, sezon 1

„Na Wiejskiej”, sezon 1. Co pcha ludzi przed ekrany? Motywacje są naprawdę różne

Po wyborach zmieniło się coś więcej niż parlamentarna większość. Ludzie chcą obserwować pracę posłów, których wprowadzili do Sejmu. Po wyborach zmieniło się coś więcej niż parlamentarna większość. Ludzie chcą obserwować pracę posłów, których wprowadzili do Sejmu. Tomasz Jastrzębowski / Reporter
W ciągu dwóch miesięcy w Polsce objawiły się dwa fenomeny społeczne. Pierwszy miał miejsce 15 października, gdy trzy czwarte uprawnionych do głosowania wybrało się do urn wyborczych. Drugi to sejmomania.
Marszałek Szymon Hołownia.EAST NEWS Marszałek Szymon Hołownia.

Sejmowy kanał na YouTube subskrybuje blisko 400 tys. osób. Transmisję obrad z 28 listopada (gdy wybrano rzeczniczkę praw dziecka, obradowano na temat handlu w niedziele, refundacji in vitro oraz trzech komisji śledczych mających rozliczyć PiS) wyświetlono blisko półtora miliona razy (stan na 4 grudnia). Następnego dnia (gdy odwołano członków komisji lex Tusk i uchwalono refundację in vitro) jeszcze więcej; nagranie trafiło do drugiej dziesiątki najczęściej odtwarzanych na polskim YouTube. Dla porównania: exposé Mateusza Morawieckiego z 2019 r. oglądało niespełna 5 tys. osób, mniej więcej tyle subskrypcji miał też cały kanał sejmowy.

Poniedziałkowe obrady wyświetlano na żywo w warszawskiej Kinotece. Ponad 300 osób oglądało upadek dwutygodniowego rządu Morawieckiego na wielkim ekranie (a na YouTube śledziło to na żywo blisko 300 tys.). Zainteresowanie było tak wielkie, że Kinoteka planuje regularne projekcje.

Po wyborach zmieniło się coś więcej niż parlamentarna większość. Ludzie chcą obserwować pracę posłów, których wprowadzili do Sejmu. Tylko dlaczego?

Efekt przebudzenia

– Zacznę od tego, że byłem mocno wkurzony na władzę PiS. Z wielu powodów, także z tego, jak traktowała osoby nieheteronormatywne, uznając nas za podludzi albo w ogóle nieludzi – mówi Hubert, pracownik biurowy z Poznania. Ma 37 lat, ale do tej pory nie śledził prac Sejmu. Ba, gdy jego matka – mająca podobne poglądy jak on – oglądała przy nim programy informacyjne i komentowała, denerwował się.

A później przyszedł 15 października, który dał mu poczucie wspólnoty zmieniającej polskie losy. Zrobiło się podniośle. – I zacząłem oglądać Sejm, bo poczułem wreszcie, że to też mój Sejm – wyjaśnia Hubert. Szymon Hołownia w roli marszałka przypadł mu do gustu.

Polityka 51.2023 (3444) z dnia 12.12.2023; Wybory 2023; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "„Na Wiejskiej”, sezon 1"
Reklama