Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Medialna patologia

Mamy tu spaloną ziemię – słyszę od nowej ekipy, która próbuje sprzątać przy Woronicza, na placu Powstańców i w Alei Niepodległości. Ale niektóre zmiany są wręcz komiczne.

Kiedy likwidator TVP podał publicznie wysokość wynagrodzeń Michała Adamczyka, Samuela Pereiry, Marcina Tulickiego i Jarosława Olechowskiego za kilka miesięcy pracy w 2023 r., wyrwał mi się komentarz: „Najstarszy zawód świata nigdy nie był lepiej płatny”. Czy go podtrzymuję? Kiedy rzemieślnik wycenia dla mnie swoją pracę, o której ja nie mam pojęcia, nie targuję się. Tyle że wymienieni panowie byli zatrudnieni w publicznej instytucji, za publiczne pieniądze, do rzetelnego wypełnienia roli dziennikarza. Z definicji dziennikarz to: osoba zawodowo zajmująca się gromadzeniem, analizą, redagowaniem i prezentowaniem informacji. Jego głównym celem jest dostarczanie publiczności rzetelnych, zrównoważonych i aktualnych wiadomości. Dziennikarz powinien przestrzegać zasad etyki dziennikarskiej, takich jak rzetelność, obiektywizm, uczciwość i niezależność. Praca wymienionych wyżej panów ani przez sekundę nie wypełniła znamion dziennikarstwa.

Za poprowadzenie jednego 24-minutowego wydania programu „O co chodzi?” Bronisław Wildstein miał dostawać 5 tys. zł brutto. Miłosz Kłeczek, polityczny patostreamer z Sejmu, za jeden wyjazd na Wiejską miał inkasować 1,2 tys. zł. Dla Presserwisu to „sowite” wynagrodzenie. Nie, w telewizji to nie są stawki ze złotego pakietu – raczej standard+. Zresztą dla mnie problemem nie są pieniądze, ale relacja ceny do jakości. Wolny rynek zdecydowanie lepiej to reguluje, a w publicznych mediach przez ostatnie lata mieliśmy zabetonowaną patologię – w sposób skrajnie brutalny gwałcono pojęcie niezależności, wiarygodności, pluralizmu czy nawet zwykłego zdrowego rozsądku. Wielu „wizyjnych” pracowników TVP trudno było odróżnić od posłów rządzącej wówczas partii. Osiem lat pracy na kolanach! Kodeks pracy powinien zabraniać takiego przedawkowania.

Polityka 4.2024 (3448) z dnia 16.01.2024; Komentarze; s. 9
Reklama