Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Strażak prawa

Miny Andrzeja Dudy. Wpada we własne sidła, ponosi niemal wyłącznie bolesne i zawstydzające porażki

Prowadzony przez Dudę test na spójność jak na razie koalicja przechodzi zwycięsko. Prowadzony przez Dudę test na spójność jak na razie koalicja przechodzi zwycięsko. Arkadiusz Hapka
O co chodzi prezydentowi Andrzejowi Dudzie i czy naprawdę myśli, że może w przyszłości zastąpić Jarosława Kaczyńskiego w roli lidera prawicy? Na razie próbuje zastawiać polityczne pułapki na obecny obóz rządzący, zaminować teren.
Prezydent panicznie próbuje teraz realizować w stosunku do Kamińskiego i Wąsika jakiś plan B.Krzysztof Żuczkowski/Forum Prezydent panicznie próbuje teraz realizować w stosunku do Kamińskiego i Wąsika jakiś plan B.

Andrzej Duda jest dziś z pozoru najbardziej efektywnym narzędziem prawicy. Jako prezydent ma do swojej dyspozycji „antytuskowe” weta. Ma też uprawnienia wynikające z „dwugłowej egzekutywy”, rozszczepienia władzy wykonawczej w konstytucji z 1997 r., które Jan Rokita podsumował kiedyś słowami: „prezydent w Polsce nie ma instrumentów wystarczających do tego, by rządzić; ma jednak instrumenty pozwalające, by w rządzeniu przeszkadzać”. Daje to Dudzie silniejszą pozycję wobec Kaczyńskiego niż wówczas, kiedy prezes PiS miał jeszcze absolutną władzę nad Polską. A prezydent był jego notariuszem, czasami tylko bardziej niż Kaczyńskiego bojącym się protestujących na ulicach tłumów obrońców niezawisłych sądów.

Dziś Duda testuje swoją siłę. Zarówno w bieżącej perspektywie wzajemnych ustaleń, kto na prawicy powinien „udać się na emeryturę”, jak i w nieodległej perspektywie wskazywania prezydenckiego kandydata w wyborach 2025 r., czy w nieco bardziej odległej perspektywie wojny sukcesyjnej o zajęcie pozycji lidera całego prawicowego obozu po Jarosławie Kaczyńskim. Prezydent ma też przy sobie gwiazdę średniego pokolenia polskiej prawicy, czyli Marcina Mastalerka, który jest od Dudy politycznie inteligentniejszy, językowo sprawniejszy i bardziej ambitny. Jednocześnie jednak pozostaje wobec prezydenta „pokoleniowo” i towarzysko nieskazitelnie lojalny. Choćby dlatego, że Kaczyński złamał mu w 2015 r. polityczną karierę, podczas gdy Duda ponownie wprowadził go do najważniejszej politycznej gry o panowanie na polskiej prawicy. Czy jednak Andrzej Duda zdołał te atuty wykorzystać?

Remisy ze wskazaniem

Nie sposób nie zauważyć, że w ciągu pierwszych tygodni kohabitacji z premierem Donaldem Tuskiem Duda poniósł właściwie wyłącznie bardzo bolesne, wręcz zawstydzające porażki.

Polityka 4.2024 (3448) z dnia 16.01.2024; Temat z okładki; s. 15
Oryginalny tytuł tekstu: "Strażak prawa"
Reklama