Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Wąsik i Kamiński: ułaskawienie bis. Duda wymierza „sprawiedliwość” i chłosta Bodnara

Pałac Prezydencki, 23 stycznia 2024 r. Pałac Prezydencki, 23 stycznia 2024 r. Katarzyna Pawlak-Mucha / Kancelaria Prezydenta RP
Prezydent dokonał wobec Kamińskiego i Wąsika nie tylko aktu ułaskawienia, ale też aktu beatyfikacji. Teraz zamiast głodówki obaj będą nawiedzali Sejm, a PiS będzie protestował przeciwko niedopuszczaniu ich do kontynuowania wygaszonych mandatów. Sceny mogą być jeszcze bardziej rozdzierające. I o to chodzi.

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił skazanych za nadużycie władzy byłych szefów CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Zrobił to kilka godzin po tym, jak prokurator generalny Adam Bodnar przesłał mu swoją – negatywną – opinię na temat wniosku o ich ułaskawienie. Uznał, że skazani na łaskę nie zasługują, bo popełnili poważne przestępstwo urzędnicze.

Teraz, po decyzji Dudy, skończyła się dla nich martyrologia więzienna, a za chwilę zacznie martyrologia sejmowa. Nawet jeśli prezydent objął aktem łaski także zatarcie skazania – nie są już posłami. Mandaty mają wygaszone i mogliby co najwyżej stanąć do wyborów uzupełniających na miejsca, które opróżnili w wyniku skazania, albo w zbliżających się wyborach samorządowych czy unijnych, czy… prezydenckich.

Skazani słuchają Dudy i wyciągną wnioski

Prezydent poinformował, że działa szybko, bo pozbawienie Kamińskiego i Wąsika wolności „wzbudziło niepokoje społeczne”. I że sprawa była pilna także ze względów humanitarnych, bo więźniowie „w poczuciu skrzywdzenia i niesprawiedliwości rozpoczęli strajk głodowy”. Dodał, że z Kamińskim jest tak źle, że był poprzedniego wieczora konsultowany na SOR w publicznym szpitalu. Ten niezwykły akt troski rzadko zdarza się zwykłym więźniom, bo więziennictwo za każde skorzystanie przez więźnia z zewnętrznej publicznej opieki zdrowotnej musi płacić z własnych funduszy.

Spora część ponad 70-tysięcznej armii skazanych w polskich więzieniach oglądała zapewne ułaskawieniowe oświadczenie prezydenta i wyciągnie z niego wnioski.

Reklama