Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

„Proszę nie ściemniać Polakom”. Jacek Sasin przed komisją ds. wyborów kopertowych

Posiedzenie komisji do spraw wyborów kopertowych w Sejmie Posiedzenie komisji do spraw wyborów kopertowych w Sejmie Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Komisja ds. wyborów kopertowych przesłuchała byłego ministra aktywów państwowych. „Mamy bardzo dużo pytań, dlatego rozważam dwudniowe przesłuchanie Jacka Sasina” – oświadczył przewodniczący komisji Dariusz Joński (KO).

W środę przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych stanął Jacek Sasin. Były wicepremier zamierzał wygłosić w ramach tzw. swobodnej wypowiedzi oświadczenie, ale takiej szansy nie dostał. Dariusz Joński jako przewodniczący komisji śledczej uchylił Sasinowi tę możliwość. Zrobił to po poprzednim przesłuchaniu, podczas którego przesłuchiwany Artur Soboń po swoim wystąpieniu nie chciał odpowiadać na pytania. „Nie pozwolę, żeby ktokolwiek torpedował prace tej komisji. Świadek będzie mógł odpowiadać na pytania. Nie pozwolę, by były tu wygłaszane tyrady czytane z kartek” – oświadczył Joński.

Sasin złożył odwołanie od decyzji przewodniczącego komisji, ale wniosek został odrzucony w głosowaniu.

Joński podkreślał przed przesłuchaniem, że w 2020 r. Sasin jako szef MAP nadzorował Pocztę Polską, organizującą w tym czasie wybory kopertowe. „Mamy bardzo dużo pytań, dlatego rozważam dwudniowe przesłuchanie Jacka Sasina” – zapowiedział.

Co zeznał Jacek Sasin przed komisją śledczą

Były wicepremier po raz pierwszy o pomyśle wyborów kopertowych usłyszał od posła Adama Bielana, a powierzenie ich przeprowadzenia Poczcie Polskiej zlecił premier Mateusz Morawiecki. „To nie jest żadna tajemnica. Nie usłyszałem tego od posła Bielana, ale posiadłem takie informacje, że on taką ideę przedstawił, odnosząc się do już obowiązującej ustawy z 31 marca i do już obowiązujących za granicą regulacji, m.in. w Niemczech” – oświadczył Sasin.

Drukiem kart wyborczych zajmowała się Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych (PWPW). „Podjęła tę decyzję na podstawie decyzji prezesa Rady Ministrów.

Reklama