Kraj

Rachunki do spłacenia

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Fundusz, do którego spływały rok w rok setki milionów złotych, zasądzanych od sprawców przestępstw po to, by pomagać ich ofiarom, minister Ziobro przemienił w prywatny bankomat. Fundusz, do którego spływały rok w rok setki milionów złotych, zasądzanych od sprawców przestępstw po to, by pomagać ich ofiarom, minister Ziobro przemienił w prywatny bankomat. Patryk Sroczyński
Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Na jego czele stanęła doświadczona prokurator krajowa Marzena Kowalska. Wieloletnia szefowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie, potem w kierownictwie Prokuratury Generalnej za Andrzeja Seremeta, nadzorująca najpoważniejsze śledztwa mafijne i korupcyjne, potem zdegradowana przez Ziobrę i zesłana jako szeregowy prokurator do prokuratury na Pradze. W zespole znalazł się też Piotr Woźniak, doświadczony prokurator wydziału do walki z przestępczością zorganizowaną, który doprowadził m.in. do skazania drugą największą obok gangu pruszkowskiego grupę mokotowską. Ostatnio pracował w wydziale przestępczości gospodarczej w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga. I jako trzeci – prokurator Marcin Wielgomas, niegdyś w mazowieckim departamencie do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej. „Zespół śledczy będzie badał, czy Fundusz był zarządzany prawidłowo i czy środki w jego ramach były wydawane zgodnie z prawem i z założeniami” – podano w komunikacie ministerstwa.

Słowem, do Funduszu Sprawiedliwości wejdą prokuratorzy. A jest co sprawdzać. Fundusz, do którego spływały rok w rok setki milionów złotych, zasądzanych od sprawców przestępstw po to, by pomagać ich ofiarom, minister Ziobro przemienił w prywatny bankomat. Rozdawał miliony wedle widzimisię, także swoim kolegom i na rzecz swojej partii. A wszystko w zupełnej tajemnicy, co może nie wyszłoby na jaw, gdyby nie zmiana władzy 15 października.

Zatrzymane przelewy

Jedną z pierwszych decyzji Bodnara, gdy wszedł w grudniu do Ministerstwa Sprawiedliwości, było wstrzymanie przygotowanych już przez poprzedników przelewów na nowy rok, w ramach umów zawartych na kolejne lata. Wstrzymano m.in. przelew 2 mln zł dla fundacji Lux Veritatis Tadeusza Rydzyka. To kwota tylko na ten rok, bo w sumie miał dostać do 2026 r.

Polityka 6.2024 (3450) z dnia 30.01.2024; Polityka; s. 19
Oryginalny tytuł tekstu: "Rachunki do spłacenia"
Reklama