Kraj

Posłowie odrzucili wniosek o wotum nieufności dla Bodnara

Sejm RP Sejm RP Kancelaria Sejmu RP
Posłowie nie zgodzili się na wyrażenie wotum nieufności ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi. Przyjęli natomiast ustawę wprowadzającą pigułkę „dzień po” bez recepty.

Sejm odrzucił w czwartek wniosek PiS o wyrażenie wotum nieufności ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi. Za wnioskiem było 191 posłów, przeciw 234, nikt się nie wstrzymał.

Podczas debaty Bodnar podkreślił, że resort sprawiedliwości pod jego rządami nie zawróci z obranej drogi. Zapowiedział również dalsze prace nad rozdzieleniem funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.

Posłowie przyjęli też ustawę o zmianie prawa farmaceutycznego. Oznacza to wprowadzenie pigułki „dzień po” bez recepty dla osób powyżej 15. roku życia. Ustawę musiałby jednak podpisać prezydent (już zasugerował, że tego nie zrobi).

Tusk: Nie będzie polsko-ukraińskiego spotkania na granicy

„Kiedy rozmawiamy o relacjach z naszymi sąsiadami – naszej pozycji, a także o sytuacji wewnętrznej na granicy z Ukrainą, o protestach rolników – chciałbym, żebyśmy mieli świadomość, w jakim historycznym momencie przyszło nam podejmować decyzje” – powiedział premier Donald Tusk podczas czwartkowej konferencji prasowej.

Jak dodał, sprawa jest bardzo poważna, bo wiąże się nie tylko z sytuacją na froncie, ale i z niestandardową, nadzwyczajną mobilizacją państw Zachodu, tak aby cała wspólnota była przygotowana na trudniejsze scenariusze. „W jakimś sensie dyplomacja, polityka zamieniła się w stan takiej nieustającej narady: co robić w sytuacji narastającego zagrożenia ze strony Rosji”.

„Zarówno wczoraj, jak i dziś rozmawialiśmy na ten temat z prezydentem Andrzejem Dudą. Chcę podkreślić w związku z planowanym wyjazdem prezydenta Dudy dotyczącym sytuacji wojennej do Paryża na spotkanie z Emmanuelem Macronem i innymi liderami państw europejskich – ja w tym czasie będę w Pradze i będę rozmawiał z liderami państw naszego regionu – chcę podkreślić, że nasze rozmowy i nasza współpraca z panem prezydentem jest w 100 proc. zgodna” – wyjaśnił Tusk.

Zgodność ta – powiedział – dotyczy także wspólnej oceny sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej. „Od długiego czasu stawialiśmy bardzo jasno sprawę. Państwo polskie jest zobowiązane do ochrony własnego interesu, w tym ochrony producentów rolnych. Uprzedzaliśmy o zagrożeniu dla polskiego rolnictwa i producentów rolnych wynikającym z liberalizacji handlu z Ukrainą. Polska od samego początku, od pierwszych dni wojny staje po stronie Ukrainy i wspiera ją wszystkimi możliwymi środkami” – tłumaczył premier.

„Chciałbym, żebyśmy umieli rozdzielić te dwie kwestie. Pierwszą jest bezdyskusyjna pomoc dla Ukrainy w jej wysiłku wojennym – to jest nienegocjowalne. Druga sprawa to jak ochronić polski rynek przed negatywnymi skutkami liberalizacji handlu. Chcę podkreślić, że nie ustaję w wysiłkach, żeby zabezpieczyć interesy polskich rolników” – kontynuował.

Po czym zastrzegł: „Na jedną rzecz nigdy się nie zgodzę: nie możemy pozwolić na to, aby przy granicy polsko-ukraińskiej, korzystając z protestów rolników, aktywni byli ci, którzy jawnie i bezwstydnie wspierają Putina, służą propagandzie rosyjskiej i kompromitują państwo polskie, nas, Polaków, i protestujących”.

Premier zapowiedział także, że nie dojdzie do spotkania polskiego i ukraińskiego rządu na granicy. „My w naszych relacjach symboliki nie potrzebujemy” – stwierdził.

Tomczyk: Komisja Macierewicza zgubiła części tupolewa

Wiceszef MON Cezary Tomczyk ujawnił podczas posiedzenia Sejmu, że prokuratura przekazała podkomisji Macierewicza fragmenty tupolewa rozbitego pod Smoleńskiem. Stwierdził, że część elementów oryginalnego samolotu została przez nią zniszczona albo zgubiona. Śledczy mieli kilkakrotnie żądać zwrotu dowodów, ale podkomisja lekceważyła te wezwania.

„Ewentualne zachowania winny być rozpatrywane w oparciu o czyny, których górna granica ustawowa zagrożenia karą pozbawienia wolności wynosi dziesięć lat. Bo o tym mówimy w stosunku do niszczenia mienia o znacznej wartości powyżej 200 tys. zł – a mówiliśmy o niszczeniu samolotu Tupolew” – tłumaczył Tomczyk.

I dodał: „Cały ten proces, gubienie i niszczenie dowodów, dziwne eksperymenty kosztowały polskiego podatnika kilka milionów złotych. Dokonano częściowej analizy, mamy skatalogowanych 14 tys. dokumentów finansowych, 39 osób zidentyfikowanych powołanych przez byłego szefa MON jako członkowie podkomisji oraz 69 podmiotów finansowych świadczących usługi na rzecz podkomisji. Rzecz, którą przedstawiłem, jest tak bulwersująca, że wymaga natychmiastowego działania państwa. Ja w swojej karierze z czymś takim się nie spotkałem”.

Hołownia przeprosi posłankę PiS

„Katarzyna Sójka została niesłusznie ukarana” – powiedział w środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Sójka jest posłanką PiS, byłą ministrą zdrowia, jedną z siedmiorga ukaranych w związku ze szturmem na Sejm przy próbie wprowadzenia do budynku Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Jej nazwisko pojawia się w raporcie Straży Marszałkowskiej z tamtych wydarzeń, jednak – jak przyznał Hołownia – jest to błąd. „W tym raporcie nie powinna znaleźć się pani poseł Katarzyna Sójka. To była Agnieszka Górska – i co do tego Straż Marszałkowska nie ma już żadnych wątpliwości” – wyjaśnił marszałek.

I dodał: „W związku z powyższym pan komendant został przeze mnie zobowiązany do przeproszenia pani poseł Sójki, ja też ją przeproszę, bo przecież powtórzyłem te tezy, które znalazły się w raporcie. Tak się powinno robić i nie mam z tym żadnego problemu”.

Katarzyna SójkaKatarzyna Sójka/FacebookKatarzyna Sójka

Sójka, już w Sejmie, upomniała się o swoje przeprosiny. Posłowie PiS skandowali do marszałka: „przeproś!”. Ten odpowiedział: „Zobowiązałem się, że w publiczny sposób przeproszę panią poseł i niniejszym panią poseł za to przepraszam. Chcę, żeby miała pani świadomość, że jeżeli nasi funkcjonariusze, nasi urzędnicy popełniają błędy, nie może to kłaść się na wizerunku osób, które powinny w tej sytuacji być poza podejrzeniem. Prezydium Sejmu podjęło dzisiaj uchwałę o wycofaniu kary finansowej w odniesieniu do pani. Każdy z państwa, kto brał udział w tych zajściach i zechce odwołać się od decyzji Prezydium Sejmu, zostanie zapoznany z całym materiałem z kamer oraz relacji”.

Zwrócił się też do posłów prawej strony: „Co do niektórych państwa posłów muszę powiedzieć, że po analizie materiału czekam na powołanie w Sejmie zespołu ds. walki wręcz, bo niektórzy z państwa dysponują naprawdę wysokimi kompetencjami, jeśli chodzi o zakładanie tzw. nelsona, dźwigni nadgarstkowej, szarpania i popychania”.

Czytaj też: Czy wyborcy „złapią” się na ten sam manewr PiS? Prezydenckie przymiarki

Harmonogram pierwszego dnia obrad

Szóste posiedzenie Sejmu potrwa dwa dni. W harmonogramie pierwszego dnia znalazły się następujące punkty:

  • godz. 10–10:30 – głosowania, w tym zmiany w składach osobowych komisji sejmowych
  • godz. 10:30–13 – sprawozdanie komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej
  • godz. 13–15:30 – informacja o działalności KRS w 2022 r. wraz ze sprawozdaniem komisji
  • godz. 15:30–17:30 – sprawozdanie ministra sportu i turystyki z realizacji ustawy z 15 lipca 2020 r. o Polskim Bonie Turystycznym za okres od sierpnia 2020 r. do sierpnia 2023 wraz ze stanowiskiem komisji
  • godz. 17:30–18:30 – ew. oświadczenia poselskie.

Czytaj też: Kariery sprzed kamery. Kogo Kaczyński posłał do komisji śledczych

Ozdoba do Hołowni: Czy czuje się pan kretynem?

Poseł Suwerennej Polski Jacek Ozdoba zapytał Szymona Hołownię: „Panie marszałku, czy czuje się pan kretynem, debilem, idiotą, jak pisał Pablo Morales, który miał być opłacany przez Donalda Tuska w ramach faktur?”. Chodzi o sprawę ujawnioną przez Wirtualną Polskę – PO miała zapłacić 305 tys. zł przedsiębiorcy, który promował w internecie polityków Platformy i atakował jej konkurentów, szczególnie Hołownię. „Miał być pan płaczkiem, pajacem i różne inne epitety padały. Jestem oburzony, że oblicze tak ważnej izby było obrażane przez koalicjanta, który chyba jeszcze jest na nartach” – dodał Ozdoba.

Hołownia odpowiedział: „Panie pośle, uważam, że wydawanie 300 tys. zł na coś, co państwo robią za darmo, to jest duża niegospodarność. Ja mam dystans do siebie i całej przemocy, która wylewa się w internecie i nie powinna wylewać się na tej izbie”.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Sport

Iga tańczy sama, pada ofiarą dzisiejszych czasów. Co się dzieje z Polką numer jeden?

Iga Świątek wciąż jest na szczycie kobiecego tenisa i polskiego sportu. Ostatnio sprawia jednak wrażenie coraz bardziej wyizolowanej, funkcjonującej według trybu ustawionego przez jej agencję menedżerską i psycholożkę.

Marcin Piątek
28.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną