Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Ocieplanie mrozem

Prezes się ociepla, czyli po jakie chwyty sięgnie teraz PiS. Mają już trzy wersje przekazu. Znów się uda?

Cele PiS się nie zmieniają, trwa szukanie optymalnej metody odzyskania wpływów, żeby było jak dawniej. Cele PiS się nie zmieniają, trwa szukanie optymalnej metody odzyskania wpływów, żeby było jak dawniej. Arkadiusz Hapka
PiS szuka nowych propagandowych chwytów, aby przytrzymać radykalną gwardię, a zarazem znowu zyskać przychylność tych, którzy nie zgadzają się na „wojnę plemion”. Teraz są to nawet trzy wersje przekazu. Czy ekipie Kaczyńskiego kolejny raz uda się ta kombinacja?

Prawo i Sprawiedliwość wydaje się partią poturbowaną, chaotycznie reagującą na kolejne zdarzenia, tracącą w sondażach. Ale postrzeganie PiS przez pryzmat bieżących awantur i kondycji Jarosława Kaczyńskiego jest mylące. Kaczyński przestał być jedynym, a nawet głównym trendsetterem swojej partii, wygląda na to, że raczej wykonuje sugestie marketingowe swojego sztabu. Tak się stało ostatnio na konwencji przed wyborami samorządowymi, kiedy lider PiS znowu się „ocieplił” i lansował hasło „Jesteśmy na tak”. Ale wyraźnie nie była to ani jego fraza, ani nie wyglądał na przekonanego do tej strategii. Jednak siłą PiS zawsze było rozszczepianie komunikatu, manipulacja odbiorcami, ciągłe liczenie na słabą pamięć obiorców i niskie kompetencje polityczne dziennikarzy. Nawet kiedy w przeszłości Adam Bielan oficjalnie informował, że teraz Kaczyński będzie się ocieplał, bo tego wymaga kampania, i tak to działało.

Teraz dochodzi jeszcze jeden czynnik, którego prezes, zwłaszcza po deklaracji, iż zamierza się starać w 2025 r. o kolejną kadencję, nie może zlekceważyć. Z PiS przez ostatnie lata związało kariery dziesiątki tysięcy młodych, coraz bardziej wpływowych ludzi, którzy nie zamierzają tonąć wraz z Kaczyńskim, a zmienić partyjnych barw przy obecnej polaryzacji nie są w stanie. Jeszcze w wyborach samorządowych porzucają szyld PiS, bez protestu ze strony centrali, ale na niwie ogólnopolskiej nie jest to możliwe. Kaczyński jawi się jako niezniszczalny, ale Margaret Thatcher też się taka wydawała, a usunięto ją jednego dnia, bo zagrażała przyszłości brytyjskich konserwatystów; to jest ostrzeżenie. Wycofanie się Kaczyńskiego z awantur o Wąsika i Kamińskiego, pewne złagodzenie retoryki, także sugerowanie, że PiS rozważa zmianę nazwy, co oznacza jednak jakąś formę pokajania się – to ruchy ewidentnie wymuszone przez młodsze frakcje w partii.

Polityka 12.2024 (3456) z dnia 12.03.2024; Polityka; s. 18
Oryginalny tytuł tekstu: "Ocieplanie mrozem"
Reklama