Kraj

Puste obietnice zamiast pustych klatek

Interwencja DIOZ. Interwencja DIOZ. NewsLubuski / East News
Nie tylko polscy politycy zapominają o obietnicach poprawy losu zwierząt. Zawiodła także Komisja Europejska.

Podczas kampanii politycy chętnie popierają postulaty obrońców praw zwierząt – gorzej bywa z ich spełnianiem. Bo zawsze jest niedobry czas (idą jakieś wybory) i są „ważniejsze” sprawy. Podobnie jest teraz. Organizacje prozwierzęce zaczynają więc tracić cierpliwość. Do Sejmu trafił obywatelski projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt „Stop łańcuchom, pseudohodowlom i bezdomności zwierząt” firmowany przez: Fundację Viva!, OTOZ Animals, Mondo Cane i Akcję Demokrację. Dotyczy właściwie tylko zwierząt towarzyszących, bo na zmiany poprawiające dobrostan zwierząt gospodarskich w obecnym układzie sił w koalicji rządzącej nie ma szans. Wiadomo, że nie zagłosuje za nimi PSL. – Wyszliśmy z założenia, że lepiej zrobić mniej niż nic – mówi Ewa Gebert, prezeska OTOZ Animals. – Równolegle posłanka Małgorzata Tracz przygotowuje projekt ustawy zakazujący hodowli zwierząt na futra – przypomina posłanka Katarzyna Piekarska, przewodnicząca parlamentarnego zespołu przyjaciół zwierząt, która także jest w komitecie nowej inicjatywy. – Jej projekt będzie gotowy po wyborach europejskich.

Również po wyborach najprawdopodobniej ruszy zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem zmian w ustawie o ochronie zwierząt. Nowelizacja przewiduje całkowity zakaz stosowania łańcuchów i uwięzi. Do tego zaostrzenie kar za znęcanie się nad zwierzętami: z maksymalnej kary 3 lat więzienia do 5 – a nawet do 8 za znęcanie ze szczególnym okrucieństwem. I propozycje doprecyzowania czynów, które należy uznać za znęcanie się, tak by organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości nie miały wątpliwości, że zaniechanie leczenia czy pozostawienie zwierzęcia bez wody i pożywienia to także znęcanie. Pozostałe zmiany dotyczą zapobiegania bezdomności.

Polityka 24.2024 (3467) z dnia 04.06.2024; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 8
Reklama