Piotr Zaremba („Plus Minus”) nie jest entuzjastą rozliczeń, ale rozlicza Trzecią Drogę: „Jej odrębność miała zresztą polegać głównie na czymś innym: na spokojniejszym języku łagodzącym kanty polaryzacji. To jednak w praktyce nie zadziałało. Agresywne poczynania marszałka Sejmu Szymona Hołowni wobec posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika to próba licytowania się z KO na brutalność w dziele rozliczeń”. Autor nie wyjaśnia, na czym polegała agresywność Hołowni i brutalność rozliczania polityków. Czy jego zdaniem wystarczyłoby pogrożenie palcem za marnotrawienie milionów złotych?
Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej” odnosi się do kolejnego kłopotu prezesa: „Wybory za rządów PiS nie były uczciwe ani równe. Pisaliśmy o tym często. Partia Jarosława Kaczyńskiego wykorzystywała przewagę finansową nad konkurentami nielegalnie i świadomie. Ujawniony list szefa PiS do Zbigniewa Ziobry jest na to dowodem. Ale nie jedynym. Jednak korespondencja Kaczyńskiego może pogrążyć partię i jego samego. (…) Czy partia, która wygrywała wybory nieuczciwie, powinna dalej istnieć? Odpowiedź w demokratycznym państwie prawa jest jednoznaczna”. Chciałaby dusza do raju.
Zachęcony postawą Jakuba Żulczyka, który ostro skrytykował minister edukacji Barbarę Nowacką (m.in. za mówienie o „niejakim Rymkiewiczu”), Jan Wróbel („Tygodnik Solidarność”) wypomina byłemu ministrowi kultury: „Piotr Gliński wypowiada się teraz z miną Katona na temat czystek »dewastujących polską kulturę na lata« (…). Bo prof. Gliński brzydzi się tylko czystkami Tuska. To, co sam robił, to żadne czystki nie były, tylko śmiałe i konsekwentne decyzje kadrowe na odcinku wskazanym przez partię – a to zupełnie coś innego”.