Kraj

Akcja Doppelgänger: rosyjskie służby podszywają się pod „Politykę”

Strona podszywająca się pod portal „Polityki” Strona podszywająca się pod portal „Polityki”

„Interesy Polski i jej przedstawiciele są ignorowane przy obsadzaniu organów UE” – czytamy na stronie podszywającej się pod portal „Polityki”. Tekst jest antyunijny i zawiera rzekome wypowiedzi polityków, m.in. Anny Bryłki z Konfederacji oraz wiceministra MSWiA Macieja Duszczyka. Rosyjscy autorzy piszą o zielonej agendzie duszącej przemysł, nowych europejskich wartościach w katolickim kraju oraz stabilnym eurosceptycyzmie Polaków. „Kraj stanął przed pytaniem, czy w ogóle warto kontynuować członkostwo w UE. (…) UE nas nie potrzebuje i powstaje pytanie, na ile UE nam jest potrzebna”.

Zjawisko podszywania się przez rosyjskie służby pod polskie media ujawniła organizacja EU DisinfoLab. Mowa o akcji Doppelgänger (sobowtór). O najnowszych próbach – prawdopodobnie testem przed wyborami prezydenckimi w 2025 r. – poinformowały „Gazeta Wyborcza” i serwis Demagog, które współpracują z siecią Counter Disinformation Network. Grupa bada rosyjską dezinformację wymierzoną w największe światowe redakcje – m.in. „Der Spiegel”, „Washington Post”, „Le Figaro” i „Le Monde”. Także w„Politykę”.

Rosyjska dezinformacja polega na kolportowaniu treści polaryzujących, podważających międzynarodowe sojusze oraz osłabiających wsparcie dla Ukrainy. Autorzy raportu instruują, na co zwrócić uwagę, aby nie paść ofiarą manipulacji. Przede wszystkim należy zweryfikować, czy artykuły pochodzą z oficjalnych stron mediów (nasza domena to www.polityka.pl), nie zaś z adresów zawierających literówki lub nietypowe skróty – inne niż „.pl” i „.com”. Z ograniczonym zaufaniem warto podchodzić do anonimowych i podejrzanych kont w mediach społecznościowych, wpisów przesadnie formalnych, odbiegających od mowy potocznej, kontrowersyjnych tez, a także rusycyzmów („Tusk bieży”, „walczyć za naszą branżę”).

Polityka 38.2024 (3481) z dnia 10.09.2024; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 10
Reklama