Zakończona już kampania przed wyborami do Parlamentu Europejskiego naznaczona była obawami przed rosyjską ingerencją w proces wyborczy. I słusznie, bo Kreml aktywnie działa w polityce europejskiej na wszystkich jej poziomach.
Dziennik „The Financial Times” ujawnił, że służby specjalne kilku państw europejskich ustaliły, iż możliwe są liczne akty sabotażu, zamachy bombowe, sabotaż na obiektach tzw. infrastruktury krytycznej, cyberataki i nasilenie wojny informacyjnej.
Eksperci z Waszyngtonu ostrzegają, że Kreml będzie działał coraz agresywniej. Nowe są przekazy i narzędzia, ale metody dobrze sprawdzone i, niestety, skuteczne. Rosja już ma plan na wybory do Brukseli i w USA. A nawet na igrzyska w Paryżu.
Czeski wywiad o rosyjskiej propagandzie; Matka Boska Równościowa; promocje „na VAT”; skąd tak nagła dymisja gen. Gromadzińskiego; mizerny efekt spotkania premierów Polski i Ukrainy.
Skandal wybuchł w samym sercu Europy dwa miesiące przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Według czeskich służb rosyjscy agenci wpływu werbowali polityków z co najmniej sześciu krajów. I łożyli na to setki tysięcy euro.
Alicja Zaczek-Żmijewska rozmawia z Martą Białek-Graczyk z Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę” i Urszulą Szeląg ze Stowarzyszenia Demagog.
Strajki „bohaterskich” rolników cieszą kremlowskie media. Ochoczo relacjonują, że w Polsce wysypywane jest „zatrute ukraińskie zboże”, protestujący „trollują Ukraińców na granicy” i blokują śmieciami trasę kolejową wiodącą na wschód.
Przy okazji monachijskiej konferencji bezpieczeństwa przedstawiciele ośmiu firm technologicznych podpisali porozumienie o zwalczaniu dezinformacji wspieranej przez sztuczną inteligencję. Są jednak mało konkretni.
Rok 2023 oznaczał załamanie wiary w to, co widzimy i słyszymy. Komu udało się go przeżyć i nie dać się nabrać?
Mamy dziś do czynienia z zyskującym na znaczeniu systemem plemiennym. Wierzymy komuś znajomemu, rodzinie, a nie ekspertom – mówi prof. Dariusz Jemielniak, badacz dezinformacji i wiceprezes Polskiej Akademii Nauk.