Kraj

Ryszard Czarnecki i jego żona z zarzutami korupcyjnymi. Chodzi o aferę Collegium Humanum

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki euranet_plus / Flickr CC by SA
Agenci CBA w środę zatrzymali byłego europosła PiS i jego żonę. Nie chodzi o słynne kilometrówki, tylko aferę Collegium Humanum. W czwartek oboje usłyszeli zarzuty, a prezes PiS Jarosław Kaczyński zawiesił polityka w prawach członka partii.

„Dzisiaj ok. godz. 16 na warszawskim lotnisku agenci CBA zatrzymali byłego posła do PE Ryszarda Czarneckiego. W tym samym czasie w Warszawie została zatrzymana jego żona Emilia H.” – poinformował w środę na platformie X rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Jacek Dobrzyński. Dodał, że zatrzymanie dotyczy sprawy Collegium Humanum.

Wieczorem Czarnecki był przesłuchiwany w katowickiej prokuraturze, a w czwartek razem z żoną dostał zarzuty. Wcześniej – decyzją Jarosława Kaczyńskiego – został też zawieszony w prawach członka PiS.

Jak można przeczytać w komunikacie prokuratury, pierwszy zarzut dotyczy „powoływania się przez podejrzanego w okresie od kwietnia 2019 r. do października 2023 r. na wpływy w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz MSZ i żądania, a następnie przyjęcia od rektora Collegium Humanum (Pawła Cz.) korzyści majątkowej w łącznej kwocie nie mniejszej niż 92 221 zł oraz korzyści osobistej w postaci uzyskania przez Emilię H. nierzetelnych dokumentów poświadczających ukończenie studiów podyplomowych na tej uczelni. W zamian podejrzany podejmował się pośrednictwa w załatwieniu dla uczelni pozytywnych decyzji, ocen i opinii, w tym zgody na utworzenie zagranicznej filii”.

Drugi zarzut dotyczy „podjęcia czynności, które mogły udaremnić lub znacznie utrudnić stwierdzenie przestępnego pochodzenia środków płatniczych w kwocie 92 221 zł”.

Zarówno polityk PiS, jak i jego żona nie przyznali się do stawianych zarzutów. Czarnecki ma wpłacić 150 tys. zł, a Emilia H. 50 tys. zł poręczenia majątkowego. Dostali zakaz kontaktowania się ze świadkami i podejrzanymi w sprawie, w której dostali zarzuty.

Czytaj też: Fundator z tektury, czyli jak Czarnecki młodzież oszukał. Czekają już trzy lata

Collegium Humanum. Handel dyplomami

Ryszard Czarnecki bardzo zaangażował się w promowanie uczelni, która – jak się okazało – de facto prowadziła handel dyplomami MBA. Uzyskało je m.in. wielu polityków PiS. Były rektor uczelni Paweł Cz. (75 zarzutów prokuratorskich) jest bratankiem europosła – swego czasu bardzo przez niego wspieranym.

W marcu 2023 r. CBA zatrzymało dwie osoby w związku z podejrzeniem przyjęcia korzyści majątkowych i osobistych w sprawie handlu dyplomami przez Collegium Humanum. Dyplomy MBA były bardzo pożądane, gdyż pozwalały na ubieganie się o posady w radach nadzorczych spółek skarbu państwa. Ich wiarygodność miały zapewniać zagraniczne uczelnie, jednak okazało się, że nie miały uprawnień do prowadzenia studiów MBA.

Nie tylko kilometrówki

O Ryszardzie Czarnecki zrobiło się głośno za sprawą tzw. kilometrówek. Prokuratura Okręgowa w Zamościu dysponuje wieloma dowodami na wyłudzenia od Parlamentu Europejskiego milionowych kwot za fikcyjne przejazdy polityka PiS. Już pod koniec lutego zawnioskowała do Parlamentu Europejskiego o uchylenie mu immunitetu, bo „zachodzi dostatecznie uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa”. Polityk miał oszukiwać europarlament między czerwcem 2009 a listopadem 2013 r. „w krótkich odstępach czasu” i „w wykonaniu z góry powziętego zamiaru” na łączną kwotę 203 167 euro.

„Gazeta Wyborcza” ujawniła w poniedziałek, że składając sfałszowane wnioski o zwrot kosztów podróży, europoseł wpisał nieprawdziwe dane dotyczące 18 pojazdów: 14 samochodów, dwóch motorowerów, motocykla i ciągnika siodłowego. Podawał fałszywy adres zamieszkania, wymyślał numery rejestracyjne pojazdów, przedstawiał ich fikcyjne przebiegi, wymyślał miasta, do których miał podróżować. Gdy nadużycia po raz pierwszy wyszły na jaw, zrzucił winę na swoich asystentów.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną