MON ujawnia: podkomisja Macierewicza kosztowała nas 81 mln zł. Będą wnioski do prokuratury
Zespół ekspertów złożony z urzędników MON, oficerów oraz ekspertów Wojskowej Akademii Technicznej pod kierownictwem płk pilota Leszka Błacha badał działanie podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza – nie zajmował się przyczynami katastrofy lotniczej samolotu Tu-154M. Powołany przez Ministerstwo Obrony po zmianie władzy zespół ocenił działania podkomisji negatywnie.
– Nie postawiłem zadania: znajdźcie coś. Ale: pokażcie uchybienia. Jeśli są – tłumaczył szef ministerstwa obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Zespół badał działania komisji Macierewicza pod kątem gospodarności oraz celowość jej prac. Wicepremier podkreślił, że skład tego gremium nie był rzetelny: zamiast specjalistów od wypadków lotniczych byli w nim m.in. muzykolog, akustyk i psycholog, członkowie mylili pojęcia i procedury, a wnioski zaprzeczały prawom fizyki. – To Antoni Macierewicz jest za to odpowiedzialny od początku do końca. Celem podkomisji było dzielenie społeczeństwa, a nie dochodzenie do prawdy.
– Pięć elementów samolotu ze Smoleńska zostało zniszczonych, a 19 zagubiono. Milion na ochronę Antoniego Macierewicza, 100 tys. na film o pracy podkomisji – wyliczał wiceszef resortu obrony Cezary Tomczyk. Jego zdaniem podkomisja nie miała praca funkcjonować po 2021 r., kiedy opublikowała „raport”. – Paradoksalnie plan wydatków to jedyny dobrze przygotowany dokument przez podkomisję.
Pełny raport zostanie opublikowany po zakończeniu prezentacji przez kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej.
Podkomisja Macierewicza
Podkomisja smoleńska powstała na wniosek Antoniego Macierewicza w 2016 r., który dwa lata później – po dymisji z funkcji szefa resortu obrony – stanął na jej czele.