O godz. 20 w Polsat News rozpoczęła się kolejna debata przed wyborami prezydenckimi, do których pozostało 12 dni. Tym razem zamiast kandydatów występują w niej wskazani przez sztaby przedstawiciele: posłowie, senatorka, rzeczniczka i dziennikarz. Zaproszenia nie dostał sztab Macieja Maciaka – kandydata, który zasłynął podziwem dla Putina. „Polsat jest miejscem otwartej, nieskrępowanej dyskusji i spotkań różnych stron, ale to też ma swoje granice. Nie będziemy pokazywać jawnego wspierania Putina. Jeśli ktoś chce oglądać rosyjską propagandę, niech włączy »Rossija Siewodnia«” – tłumaczył prowadzący debatę Piotr Witwicki.
Kto jest kim w debacie
Większość sztabów postawiła na polityków. Rafała Trzaskowskiego reprezentuje posłanka KO Monika Rosa, która zajmuje się w Sejmie młodzieżą oraz polityką społeczną. Należy do tych posłanek ugrupowania, które otwarcie opowiadają się za liberalizacją prawa aborcyjnego. Wybór oznacza próbę pokazania liberalnej twarzy Trzaskowskiego, a także zwrócenia się do młodych wyborców i kobiet, którzy mogą korzystnie dla kandydata KO wpłynąć na frekwencję i wynik.
Na partyjne koleżanki postawili również Adrian Zandberg z Razem i Magdalena Biejat z Nowej Lewicy. Zandberga reprezentuje najważniejsza posłanka ugrupowania Marcelina Zawisza, należąca w ostatnim czasie do najgłośniejszych krytyczek obniżenia składki zdrowotnej i zubożania budżetu NFZ. U lewicowej konkurencji do debaty staje senatorka, a jednocześnie szefowa sztabu Magdaleny Biejat Anna Górska. Polityczka od dawna współpracuje z wicemarszałkinią, wraz z nią opuściła szeregi Razem podczas rozłamu. W trakcie konwencji z okazji Dnia Kobiet wygłosiła świetne przemówienie „Przemoc nie zaprowadzi nas do pokoju”.
Przedstawicielem Karola Nawrockiego jest europoseł Tobiasz Bocheński.