I znowu ta sama tragedia. Tym razem 60-letni mężczyzna późnym wieczorem wyszedł przed furtkę swojego domu we wsi Młyniska na Lubelszczyźnie, bo usłyszał przejeżdżający samochód. Kula rozerwała mu płuco. Zginął na miejscu. Myśliwy, który go zabił, 40-letni Sławomir A., syn potentata wędliniarskiego, jednego z najbogatszych przedsiębiorców w regionie, tłumaczył się, że wziął go za dzika.
Dziki bywają olbrzymie, ale nie sięgają do klatki piersiowej dorosłemu mężczyźnie. Myśliwy strzelał z broni z celownikiem termowizyjnym. Prokurator uznał, że posiadany sprzęt umożliwiał rozpoznanie celu i w związku z tym postawił zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. W dodatku myśliwy strzelał w kierunku zabudowań, wzdłuż drogi, z ambony na polu kukurydzy zwróconej w kierunku przeciwnym do budynków. Za zabójstwo grozi mu co najmniej 10 lat więzienia lub nawet dożywocie. Z uwagi na wysoką karę i obawę mataczenia prokurator zastosował wobec oskarżonego trzymiesięczny areszt.
Prezes Naczelnej Rady Łowieckiej PZŁ, były siatkarz, radny Olsztyna oraz działacz partii Sławomira Mentzena, Marcin Możdżonek pospieszył z kondolencjami na serwisie X dla rodziny „zmarłego”. Internauci uznali, że wpis jest zbyt oględny, można było wywnioskować, że mężczyzna nagle zmarł. Potem Możdżonek przepraszał, ale twardo opowiada się przeciw przywróceniu obowiązkowych badań lekarskich i psychologicznych myśliwych, zniesionych w 2023 r.
W styczniu głosami posłów PiS, Konfederacji i PSL Sejm odrzucił projekt ustawy Polski 2050 o okresowych, obowiązkowych badaniach lekarskich i psychologicznych dla myśliwych. Poseł Polski 2050 Sławomir Ćwik skomentował wtedy: „Po wynikach wyborów i sondażach wnioskuję, że Polacy lubią nagłówki »myśliwy pomylił człowieka z dzikiem«”.